Paliwo taniało niemal 100 dni z rzędu. Ten trend się właśnie zatrzymał

Paliwo taniało niemal 100 dni z rzędu. Ten trend się właśnie zatrzymał

Joe Biden
Joe Biden Źródło:Shutterstock / BiksuTong
Koniec niemal studniowej serii spadków cen paliwa w USA. Trzeba za nie płacić obecnie tyle, co w dniu wybuchu wojny.

Ceny paliwa w Stanach Zjednoczonych wróciły do poziomów, które notowano w dniu rozpoczęcia wojny w Ukrainie. Przez cały czas administracja Joe Bidena zmagała się z ogromną krytyką obywateli, którzy zarzucali prezydentowi bezczynność, a koncernom paliwowym próbę zarobienia na tragedii.

Paliwo w cenie jak przed wojną

Presja społeczna i ciągle rosnąca inflacja, która osiągnęła w USA rekordowe poziomy, skłoniły administrację prezydenta Joe Bidena do podjęcia działań. Od kilku miesięcy jest on w tej sprawie bardzo aktywny. Nie dość, że przygotował plan działania i przeprowadził przez Kongres odpowiednie regulacje prawne, to jeszcze włączył się w rozmowy z przedstawicielami koncernów paliwowych.

Podjęto także bezprecedensową decyzję o uwolnieniu rezerw ropy naftowej. Na rynek trafiło ponad 50 milionów baryłek surowca.

14 czerwca ceny paliw w USA osiągnęły rekordowy poziom 5,02 dolara za galon. Od tego czasu spadały nieustannie przez 98 dni. Nie udało się jednak przebić granicy 100 dni, gdyż zatrzymały się na poziomie 3,68 i wtedy podrożały o cent. W dniu, gdy ceny paliwa wróciły do przedwojennego poziomu, napisał także kilka zdań na Twitterze.

„Ceny paliwa są z powrotem na poziomie, który był na początku marca” – napisał 20 września na Twitterze prezydent Joe Biden. „To znaczy, że niemal wszystkie wzrosty od rozpoczęcia rosyjskiej wojny w Ukrainie, zniknęły” – dodał.

Mocny dolar pomógł

W obniżeniu cen paliw pomogło wspomniane już uwolnienie rezerw strategicznych, ale także umacniający się dolar. Na rynku pojawiło się też więcej surowca ze względu na działania OPEC+ i zmniejszony popyt związany z za wysokimi cenami dla części obywateli, którzy po prostu przestali tankować swoje auta.

Czytaj też:
Inflacja rośnie, a Polacy nadal kupują coraz więcej

Źródło: CNN / Twitter