Dwa tygodnie od otwarcia Baltic Pipe. Chroniony jak norweskie rurociągi

Dwa tygodnie od otwarcia Baltic Pipe. Chroniony jak norweskie rurociągi

Tłocznia gazu Goleniów, przed uroczystym otwarciem gazociągu Baltic Pipe
Tłocznia gazu Goleniów, przed uroczystym otwarciem gazociągu Baltic PipeŹródło:PAP / Marcin Bielecki
Baltic Pipe ma taki sam poziom bezpieczeństwa jak np. infrastruktura morska w Norwegii, czyli w kraju z najdłuższą w Europie historią eksploatacji podwodnych sieci przesyłowych - mówi w rozmowie z „Pulsem Biznesu” Tomasz Stępień, prezes Gaz-Systemu.

Dokładnie dwa tygodnie temu, we wtorek 27 września, w tłoczni gazu Goleniów (woj. zachodniopomorskie) odbyły się uroczystości w związku z otwarciem gazociągu Baltic Pipe. Wzięli w nich udział m.in. prezydent Andrzej Duda, premierzy Polski i Danii – Mateusz Morawiecki oraz Mette Frederiksen, a także przedstawiciele rządów obu państw.

Baltic Pipe. Dwa tygodnie od otwarcia

– Trudno się wzruszać nad fragmentami instalacji gazowej, ale to dla mnie naprawdę wzruszający moment. Po wielu latach sporów wreszcie dokonujemy dziś otwarcia gazociągu, który przez dziesięciolecia był polskim marzeniem – mówił prezydent Andrzej Duda. – Kończy się era dominacji rosyjskiej w sferze gazu. Dziś zaczynamy nowe epokę – suwerenności energetycznej, wolności energetycznej i zwiększonego bezpieczeństwa energetycznego i w szerszym rozumieniu tego słowa – podkreślał z kolei premier Mateusz Morawiecki.

Gazociąg jest wspólną inwestycją operatorów systemów przesyłowych gazu z Polski i Danii – Gaz-Systemu i Energinetu.

Niedługo przed uruchomieniem Baltic Pipe doszło wybuchów rurociągów Nord Stream 1 i Nord Stream 2. Pojawiły się wówczas pytania o bezpieczeństwo nowego gazociągu. Kwestia ta została poruszona w wywiadzie, jakiego „Pulsowi Biznesu" udzielił Tomasz Stępień, prezes Gaz-Systemu. Stępień podkreśla, że Baltic Pipe ma on taki sam poziom bezpieczeństwa jak np. infrastruktura morska w Norwegii, czyli w kraju z najdłuższą w Europie historią eksploatacji podwodnych sieci przesyłowych. – Nie wyważaliśmy więc otwartych drzwi. Wykorzystujemy po prostu know-how i rozwiązania już sprawdzone — podkreśla Stępień.

Awaria gazociągu trudna do naprawy?

Pytany o to, czy wybuch lub rozszczelnienie gazociągu to awaria trudna do naprawienia, Stępień podkreśla, że każdy gazociąg da się naprawić lub wymienić dany odcinek i dokonać ponownego połączenia.

– Nasze służby eksploatacyjne mają umiejętności i profesjonalny sprzęt do bieżących napraw infrastruktury lądowej. Na morzu wygląda to trochę inaczej. Utrzymanie służb interwencyjnych jest bardzo kosztowne, dlatego operatorzy infrastruktury powołali międzynarodową organizację Pipeline Repair and Subsea Intervention. Gaz-System jest członkiem tej organizacji i dzięki temu jesteśmy przygotowani do przeprowadzenia naprawy i odtworzenia przesyłu w możliwie najkrótszym czasie – mówi prezes Gaz-Systemu. – Ta organizacja to rodzaj morskiego pogotowia gazowego, którego zadaniem jest szybkie reagowanie i naprawa m.in. rozszczelnień gazociągów – dodaje.

Czytaj też:
Gaz z Baltic Pipe dla Ukrainy. Są wstępne umowy
Czytaj też:
PGNiG: Wykorzystamy przepustowość Baltic Pipe zaplanowaną na ten rok w 100 proc.

Źródło: Puls Biznesu, Wprost.pl