Rekordowe temperatury utrapieniem dla rolników. Jedna grupa może ucierpieć szczególnie

Rekordowe temperatury utrapieniem dla rolników. Jedna grupa może ucierpieć szczególnie

Rolnictwo
Rolnictwo Źródło: Pixabay
Niespodziewane nadejście wiosny w styczniu nie jest korzystne dla rolników. Eksperci wskazują, że rekordowe jak na tę porę roku temperatury uderzają przede wszystkim w plantatorów owoców.

Początek 2023 roku przywitał nas prawdziwie wiosennymi temperaturami (1 stycznia w Warszawie temperatury dobijały do 19 st. Celsjusza). Większość Polaków zareagowała entuzjastycznie, gdyż zdążyliśmy stęsknić się – zwłaszcza, że na przełomie listopada i grudnia zima dała nam się we znaki – za ładną pogodą. Euforii nie ma natomiast wśród rolników, gdyż utrzymanie się wysokich temperatur może wiązać się z katastrofalnymi skutkami dla roślin.

— Jeśli to się utrzyma, będzie źle. Mamy dopiero początek zimy, nie jesteśmy nawet w jej środku, a temperatury w wielu regionach kraju odbiegają od tych standardowych nawet o 10-15 stopni. Tak duże odstępstwa od normy z ubiegłych lat mogą napawać niepokojem. Jeśli taka pogoda utrzymałaby się jeszcze przez kilka-kilkanaście dni, wiele roślin będzie znacznie łatwiej przemarzać, gdy potem pojawi się ochłodzenie – mówi w rozmowie z Business Insider Polska Witold Boguta, prezes Krajowego Związku Grup Producentów Owoców i Warzyw (KZGPOiW).

To właśnie przymrozki są głównym zagrożeniem, jeśli chodzi o odporność roślin. — Zimą rośliny są w uśpieniu, ale na skutek wysokich temperatur może nastąpić tzw. rozhartowanie i zacznie się ich przedwczesna wegetacja. W Polsce przyjmuje się, że okres wegetacyjny rozpoczyna się, kiedy średnia dobowa temperatura powietrza z pięciu kolejnych dni wynosi więcej niż 5 st. Celsjusza. Jeśli potem znów pojawi się mróz, możliwe są duże straty – wyjaśnia prezes KZGPOiW.

Ładna pogoda niekorzystna szczególnie dla plantatorów

Wysokie temperatury są przede wszystkim niekorzystne dla plantatorów owoców. — Kłopoty mogą mieć niektóre odmiany warzyw, np. cebula ozima, a także zboża czy rzepak. Największe problemy mogłyby czekać jednak drzewa i krzewy, mogą to być uszkodzenia samych drzew czy krzewów, jak i pąków kwiatowych – mówi Boguta.

Szef KZGPOiW podkreśla jednak, że na razie nie ma powodów do paniki. — Obecne ocieplenie jest zbyt krótkie, by mówić o ogromnych stratach, prognozy długoterminowe przewidują ochłodzenie. Sytuacja wciąż może wrócić do normy i tak powinno się stać. Ochłodzenie nie pozwoli roślinom zbyt wcześnie się obudzić — podsumowuje Witold Boguta.

Czytaj też:
Zmiany w emeryturach rolniczych. Premier zapowiada ustawę
Czytaj też:
Ardanowski pytany o „pazernych chłopów”. „To słowa Kaczyńskiego”

Źródło: Business Insider Polska