Rada Polityki Pieniężnej (RPP) utrzymała stopę referencyjną na poziomie 6,75. Stopa lombardowa wynosi 7,25 proc., stopa depozytowa 6,25 proc., a stopa redyskontowa weksli 6,80 proc. w skali roku.
Na wstępie prezes Adam Glapiński przedstawił uwarunkowania środowej decyzji o pozostawieniu, po raz kolejny, stóp procentowych na niezmienionym poziomie. Zwrócił uwagę, że słabnie koniunktura na świecie.
- Trwają spekulacje, w którym kraju będzie recesja, a gdzie nie będzie, czy dotknie Niemcy, naszego głównego partnera handlowego. Wzrost gospodarczy na świecie w 2023 roku będzie znacznie niższy niż w ubiegłym roku. W szczególności w strefie euro wzrost PKB obniżył się do 0,1 proc., a w Niemczech spadł o 0,2 proc. wobec poprzedniego kwartału – powiedział Glapiński.
Dodał, że zła koniunktura wynika przede wszystkim z wysokich cen energii. Wprawdzie ceny surowców zeszły z najwyższego poziomu, nie ma też już ryzyka braku gazu w Europie, ale ceny gazu są kilkakrotnie wyższe niż przed rosyjską agresją na Ukrainie.
Stopy procentowe. Analitycy zgodni w swoich prognozach
Niespodzianki nie było, większość ekonomistów spodziewała się takiego ruchu ze strony RPP. Podstawowym powodem, dla którego analitycy nie widzą potrzeby podnoszenia stóp;, jest spodziewany spadek inflacji. Wprawdzie w lutym i marcu ma ona wzrosnąć (nie jest wykluczone przekroczenia poziomu 20 proc.), ale od kwietnia prawdopodobnie zacznie spadać.
Artykuł jest aktualizowany.
Czytaj też:
Ile można dorobić do emerytury? Od 1 marca zmiana limitówCzytaj też:
Gazprom stworzy prywatną armię. Jest zgoda rosyjskiego rządu