Fatalna wiadomość dla fanów Coca-Coli. Koncern ogłosił, że w związku z publikacją wyników za czwarty kwartał zeszłego roku, będzie zmuszony podnieść ceny napojów. Decyzja ma dotyczyć wszystkich rynków. Powodem są rosnące koszty produkcji oraz inflacja.
Coca-Cola podnosi ceny. Władze koncernu komentują
Agencja Reutera zwraca uwagę, że Coca-Cola przyjęła inną strategię, niż jej największy konkurent, czyli Pepsi. Firma ta zapewnia, że „większość podwyżek ma już za sobą".
Dyrektor generalny Coca-Coli James Quincey przekazał, że koncern będzie podnosić w tym roku ceny „na całym świecie", ale w umiarkowanym tempie. Quincey prognozuje również słaby popyt konsumpcyjny do końca tego roku.
W ocenie analityków siła marki Coca-Cola daje jej możliwość ustalania cen w swojej kategorii na poziomach powyżej konkurencji. Z danych, które przytacza Reuters wynika, że w roku ubiegłym cena Coca-Coli wzrosła średnio o 11 proc., podczas gdy w przypadku PepsiCo wzrost wyniósł 14 proc. W ostatnim kwartale 2022 roku przychody Coca-Coli wzrosły o 7 proc. do ok. 10,1 miliarda dol. (szacowano, że będzie to ok. 10 mld dol.).
W Polsce dwulitrowa Coca-Cola kosztuje obecnie ok. 12 zł. Z danych, które przytacza Business Insider Polska wynika, że przeciętny Kowalski kupuje rocznie aż 57 litrów napojów gazowanych — głównie Coca-Coli. Wartość całego rynku szacowana jest na 20,8 mld zł.
Efekty podatku cukrowego
Na ograniczenie spożycia przez Polaków takich napojów miał wpłynąć wprowadzony dwa lata temu podatek cukrowy. Jego efektem był wzrost cen napojów słodzonych. Przypomnimy, że na każdy litr napoju opłata wynosi: 0,50 zł opłaty stałej – za zawartość substancji słodzącej w ilości równej lub mniejszej niż 5 g w 100 ml napoju plus 0,05 zł opłaty zmiennej – za każdy gram powyżej 5 g w 100 ml napoju. Niedawno zwróciliśmy się do Ministerstwa Zdrowia (pomysłodawca daniny) z pytaniem o efekty podatku cukrowego, jeśli chodzi m.in. o podejście Polaków do napojów słodzonych. Resort podkreśla, że o realnych efektach będzie można mówić po kilku latach, zwraca uwagę jednak, że można zaobserwować zmianę trendu w nawykach żywieniowych przez zmianę wolumenu sprzedaży.
– W Polsce, z oszacowania składu tych samych napojów przed i po wprowadzeniu podatku (198 napojów na rynku warszawskim w latach 2020-2021) wynika, że po opodatkowaniu prawie 63 proc. napojów miało zmieniony skład, pod względem zawartości cukru lub zawartości soku. Mediana zawartości cukru w napojach gazowanych spadła z 8,6 g do 6,9 g/100 ml, natomiast w napojach niegazowanych z 5,5 g do 4,8 g/100 ml. W całej grupie napojów spadła liczba napojów zawierających powyżej 5 g cukrów/100 ml (44,4% w 2021 r. vs 70,2% w 2020 r.), a odsetek napojów o składzie zwolnionym z podatku (zawartość soku ≥20% i zawartość cukru ≤5/100 ml) wzrósł z 13% na 38% – informował Wprost.pl resort zdrowia.
Czytaj też:
Najpierw Polska, teraz Wielka Brytania. Kultowy napój znika na dobreCzytaj też:
Podatek cukrowy. Przez dwa lata browary musiały płacić daninę. Przełomowy wyrok NSA