Podatek cukrowy. Przez dwa lata browary musiały płacić daninę. Przełomowy wyrok NSA

Podatek cukrowy. Przez dwa lata browary musiały płacić daninę. Przełomowy wyrok NSA

Piwo
Piwo Źródło: Unsplash / Giovanna Gomes
Producenci piwa wyjaśniali urzędnikom skarbowym, że w procesie fermentacji dochodzi do naturalnego powstania cukrów prostych, które nie są objęte podatkiem cukrowym. Urzędnicy i sędziowie sądów administracyjnych pozostawali jednak głusi na te wyjaśnienia. Doszło jednak do przełomu: NSA orzekł na korzyść producentów.

Od 1 stycznia 2021 roku obowiązuje opłata cukrowa, zwana podatkiem cukrowym. Jako jej uzasadnienie rząd wskazał na potrzebę zmiany nawyków żywieniowych. Uznał, że jeśli sztucznie dosładzane produkty będą droższe, to spadnie zainteresowanie nimi.

Podatek cukrowy: co obejmuje, a czego nie obejmuje danina

Art. 12a ustawy o zdrowiu publicznym reguluje, że opłata zostaje nałożona za wprowadzanie do obrotu napojów z dodatkiem:

·cukrów (mono- lub disacharydów),

·środków spożywczych zawierających te cukry,

·substancji słodzących (np. aspartamu),

·kofeiny lub tauryny.

Podatek cukrowyobejmuje zdecydowaną większość popularnych napojów gazowanych, w tym energetycznych, a także owocowych

. Zgodnie z art. 12b ust. 1 nowa opłata nie uwzględnia jednak wyrobów zawierających te substancje naturalnie, jak na przykład kofeina w kawie

Okazuje się, że określenie, co jest naturalną substancją słodzącą, która uzasadnia zwolnienie, nie jest takie oczywiste. Producenci piwa przegrali wiele spraw przed Wojewódzkimi Sądami dministracyjnymi, zanim wreszcie Naczelny Sąd Administracyjny przyznał im rację i orzekł, że cukry występujące w napojach naturalnie np. w związku z fermentacją nie są objęte opłatą cukrową.

Jak przebiega fermentacja piwa? To kluczowe dla zrozumienia, co jest przedmiotem podatku

Aby dojść do tego przekonania, sędziowie NSA musieli starannie przyjrzeć się etapom powstawania piwa. Rzecz jasna, sądy niższej instancji również dostały wykład na ten temat, ale najwyraźniej uznały, że technikalia nie mają znaczenia.

Rzeczy w tym, że jednym z procesów produkcji piwa jest fermentacja, w wyniku której w piwie dochodzi do naturalnego powstania cukrów prostych, tj. głównie glukozy, fruktozy, sacharozy i maltozy. Cukry oraz inne substancje słodzące dodawane są dopiero do produktu finalnego, tj. piwa bezalkoholowego smakowego. Tak więc piwo, które nie zostało dosłodzone, ma w składzie wyłącznie cukry występujące w piwie naturalnie, np. w owocach.

Browary, które kwestionowały wymiar podatku, argumentowały, że podatkiem od cukru powinny zostać objęte wyłącznie cukry dodane w wyniku zmieszania piwa z dodatkami słodzącymi. Opłata od piwa nie powinna uwzględniać cukrów powstałych w procesie fermentacji.

Dla urzędników cukier to cukier i podatek trzeba płacić

Urzędnicy skarbowi, a później sędziowie kilku Wojewódzkich Sądów Administracyjnych, nie podzielali takiego podejścia. Uznawali, że napoje odpowiadają definicji napoju objętego opłatą i mają w swoim składzie dodatek cukrów lub innych substancji słodzących (składniki dodane w toku produkcji). Urzędnicy karbówki podkreślali też, że nie jest możliwe ustalenie zawartości cukrów występujących w napoju oraz tych dodanych w trakcie procesu produkcji.

Wyprowadzili z tego zasadę, że opłatę cukrową należy obliczać od całej zawartości cukru, bez rozróżniania źródła jego pochodzenia.

Ta wygodna dla organów skarbowych linia orzecznicza właśnie została zachwiana. Naczelny Sąd Administracyjny wydał przełomowy wyrok, w którym uznał, że podatku cukrowego nie można naliczać od naturalnej słodyczy, która powstaje w napojach np. w związku z fermentacją – informuje „Rzeczpospolita”.

Producenci soków czekają na rozstrzygnięcie dla siebie

Branża piwna może odetchnąć z ulgą, ale to nie kończy sporów. Na rozstrzygnięcia oparte na tym samym toku rozumowania czekają jeszcze producenci soków, napojów z owoców i warzyw oraz sadownicy.

– Ministerstwo Zdrowia zaczęło twierdzić, że napoje składające się z wody z dodatkiem naturalnego soku, ale bez dodanego cukru czy substancji słodzących, też podlegają opłacie cukrowej. A to jest sprzeczne z celami, jakie przyświecały jej wprowadzeniu – powiedziała w rozmowie z „Rz” Barbara Groele, sekretarz generalny Krajowej Unii Producentów Soków.

Tomasz Wagner, doradca podatkowy, partner w EY, pochwalił NSA za to, że stanął po stronie podatnika i zadał sobie trud znalezienia niesztampowego rozwiązania, wywiedzionego w drodze interpretacji systemowej.

– Głównym [celem wprowadzenia opłaty – red] jest zwiększenie cen napojów, które są dosładzane sztucznie, co ma się przełożyć na ograniczenie poziomu sprzedaży niezdrowych – bo słodzonych w trakcie produkcji – płynów spożywanych częstokroć przez dzieci i młodzież. Cukru w napojach nie wyeliminujemy, ale dzięki temu wyrokowi odczujemy większą preferencję dla słodkich tylko z natury – powiedział.

Czytaj też:
Kaucja za butelki Grupy Żywiec rośnie dwukrotnie. Jak ją odzyskać?
Czytaj też:
Wino w kartonach? Na rynku brakuje butelek, więc jest takie ryzyko

Opracowała:
Źródło: Wprost / Rzeczpospolita