Kobiety w dobie inflacji. Badanie obala mity

Kobiety w dobie inflacji. Badanie obala mity

Kobieta licząca wydatki
Kobieta licząca wydatki Źródło: Shutterstock
Tuż przed Dniem Kobiet poznaliśmy wyniki badania pokazującego podejście Polaków do kwestii finansów. Badanie potwierdza, że to na ogół panie są odpowiedzialne za zarządzanie domowym budżetem, obala natomiast mity dotyczące m.in. rzekomej rozrzutności kobiet.

Tuż przed Dniem Kobiet Intrum opublikował wyniki badania, które obalają niektóre mity dotyczące podejścia płci pięknej do pieniędzy. Szczegóły podaje serwis Infor.pl.

Dzień Kobiet. Badanie obala mity

Z badania dowiadujemy się, że zdecydowanie wyższy odsetek kobiet niż mężczyzn uważa, że rosnące rachunki mają negatywny wpływ na ich samopoczucie (odpowiednio 75 proc. i 64 proc.). Większy odsetek kobiet boi się również utraty pracy (60 proc., podczas gdy w przypadku mężczyzn jest to 50 proc.).

Dla zdecydowanej większości uczestników badania – bez względu na płeć – problemem są rosnące ceny żywości i innych dóbr konsumpcyjnych (93 proc. kobiet vs 85 proc. mężczyzn).

Czy faktycznie kobiety mają powody, by narzekać na swoją sytuację finansową, czy wyniki badania Intrum odzwierciedlają stereotyp mówiący o tym, że kobiety z natury bardziej się przejmują i generalnie są bardziej emocjonalne od mężczyzn?

– Odpowiedzi raczej należy szukać w tradycyjnym podziale ról, który nadal istnieje w wielu polskich domach. Bardzo często to kobiety nadal są odpowiedzialne za zarządzanie domowym budżetem i codzienne zakupy. W związku z tym mają świadomość tego, co, ile kosztuje, wzrostu kosztów życia, których doświadczamy wszyscy. A ta świadomość z kolei przekłada się na konkretne obawy czy negatywne ocenianie dobrobytu finansowego. 32 proc. kobiet pytanych przez Intrum i zaledwie 18 proc. mężczyzn przyznaje, że obecnie są w znacznie gorszej sytuacji finansowej niż 12. miesięcy temu. Jeżeli dołożymy do tego fakt, że kobiety zarabiają mniej niż mężczyźni, to negatywnie nastawienie kobiet wcale nie jest bezpodstawne – komentuje Edyta Stawowa, ekspert Intrum.

Twórcy badania podkreślają jednak, że kobiety nie poprzestają na „narzekaniu” na swoją obecną sytuację finansową i są one bardziej skłonne od mężczyzn podejmować konkretne działania, by poprawić stan swoich finansów. Te działania to np. szczegółowe przyjrzenie się wydatkom, by sprawdzić, na co właściwie wydawane są pieniądze i dokonanie zmiany złych nawyków w tym obszarze.

Kobiety nie są rozrzutne

Jeden z najbardziej popularnych mitów obalonych w badaniu dotyczy kwestii rozrzutności kobiet i wydawania przez płeć piękną pieniędzy pod wpływem emocji. Badanie potwierdza natomiast, że to panie są w polskich rodzinach odpowiedzialne z prowadzenie domowego budżetu i podchodzą do tej kwestii odpowiedzialnie.

Niemal 75 proc. kobiet deklaruje, że od czasu podwyżek stóp procentowych zaczęły z rezerwą podchodzić do zaciągania kolejnych zobowiązań finansowych (w przypadku mężczyzn odsetek ten wyniósł 68 proc.). Zaledwie 14 proc. pań przyznaje, że nie do końca orientuje się, ile pieniędzy są winne swoim wierzycielom (wśród panów jest to 20 proc.). Więcej mężczyzn (26 proc.) niż kobiet (19 proc.) ma obecnie większe trudności ze śledzeniem wszystkich swoich krótkoterminowych zobowiązań finansowych (na kartach kredytowych lub w pożyczkach), niż to miało miejsce rok temu.

– Z pewnością można pokusić się o to, by powyższe dane zinterpretować w różnych sposób, jednak na ich podstawie nie można nie zgodzić się ze stwierdzeniem, że to kobiety lepiej radzą sobie z zarządzaniem budżetem domowym i generalnie mają większą kontrolę nad sprawami finansowymi. A jeżeli taką mamy tendencję, to należy przyznać, że to kobiety mają większe szanse, by przejść przez kolejny kryzys finansowy bez większych konsekwencji – uważa Edyta Stawowa.

Warto zauważyć, że między kobietami a mężczyznami nie ma różnic, jeśli chodzi o cele, na które wydawane są pieniądze i nadawanie priorytetów wydatkom. Na pierwszm miejscu plasuje się zapłata czynszu (34 proc. vs 32 proc.), zaś na drugim zapłata rachunków za tzw. media (32 proc. vs. 29 proc.), podium zamyka spłata hipoteki (10 proc. vs 9 proc.). Różnic nie ma również przy pytaniu o to, z zapłaty jakiego rachunku badani zrezygnowaliby w pierwszej kolejności, gdyby zmusiła ich do tego sytuacja finansowa. 61 proc. pań i 57 proc. panów wskazało tu rachunek za zakupy w sklepach internetowych/za zamówienia online.

Dlaczego kobiety rzadziej oszczędzają?

Z badania wynika, że każdego miesiąca oszczędza 78 proc. mężczyzn i 68 proc. kobiet. Twórcy badania podkreślają, że wyniki te pokazują, kto w danym gospodarstwie domowym zarządza wydatkami.

– Jeżeli to kobiety są odpowiedzialne za płacenie rachunków i radzenie sobie ze zwiększonymi kosztami życia, to nic dziwnego, że będą deklarować w stosunku do mężczyzn mniejszą skłonność do oszczędzania. Jeżeli kobiety mają realnie mniej pieniędzy do dyspozycji każdego miesiąca, to oczywiste, że będą również w stanie również mniej odkładać – komentuje Edyta Stawowa.

Dlaczego oszczędzamy? Głównym powodem jest zabezpieczenie się przed niespodziewanymi wydatkami i w tym przypadku kobiety i mężczyźni prezentują takie samo podejście (odpowiednio po 35 proc.).

Czytaj też:
Oszczędzisz nawet 2000 zł na rachunku na prąd
Czytaj też:
Kobiety chorują inaczej