Komisja Europejska zatwierdziła zakaz importu czterech produktów z Ukrainy. Chodzi o pszenicę, kukurydzę, rzepak i słonecznika.Dozwolony jest tylko tranzyt. To potwierdzenie piątkowych ustaleń KE z Polską, Bułgarią, Rumunią, Słowacją i Węgrami. Unijna decyzja zastępuję jednostronne blokady wprowadzone przez kilka krajów, w tym Polskę.
– Sfinalizowaliśmy uzgodnienia z UE dotyczące zakazu importu tych produktów rolnych, które doprowadziły do destabilizacji na rynku w Polsce, czyli przede wszystkim chodzi o zboże i kukurydzę. Przedłużenie regulacji dot. ceł będzie obowiązywać od czerwca, do czerwca obowiązują obecne regulacje, co do których Polska podjęła bardzo intensywny proces negocjacji – mówił w piątek premier Mateusz Morawiecki.
Decyzja KE ws. zakazu importu. Co z innymi produktami?
Jak zauważa brukselska korespondentka Polskiego Radia Beata Płomecka, to bezprecedensowe działania podjęte przez KE i nadzwyczajne środki chroniące rynek.
Pozostałe produkty, których zakazu domagało się pięć krajów, jak m.in. jaja, olej słonecznikowy, owoce miękkie, czy koncentrat jabłkowy, zostaną objęte przyspieszonym dochodzeniem KE. Jeśli potwierdzi ono destabilizację rynku, wtedy Bruksela przywróci kontyngenty i cła. Porozumienie przewiduje także 100 milionów euro dla pięciu krajów, których rolnicy odnotowali straty w związku z nadmiernym importem z Ukrainy, z czego Polska ma otrzymać prawie 40 milionów euro.
Do kiedy zakaz importu?
Zakaz importu ma obowiązywać do końca roku, ale będzie podzielony na dwa etapy – najpierw do czerwca, kiedy wygasają wprowadzone w ubiegłym roku regulacje dotyczące bezcłowego handlu z Ukrainą, a kiedy przepisy zostaną przedłużone, wtedy także i zakaz importu wspomnianych artykułów jeśli sytuacja będzie nadal zdestabilizowana.
Czytaj też:
Wiadomo, ile zboża technicznego z Ukrainy wjechało do Polski. Nie wszyscy wierzą tym danymCzytaj też:
Turcja też nie chce ukraińskiego zboża. Wprowadza zaporowe stawki celne