Majątek najbogatszej Austriaczki na aukcji. W jego tle mąż-nazista i wykorzystywanie Żydów

Majątek najbogatszej Austriaczki na aukcji. W jego tle mąż-nazista i wykorzystywanie Żydów

Aukcja biżuterii
Aukcja biżuterii Źródło: Materiały prasowe / Christie's
Biżuteria należąca do najbogatszej do niedawna Austriaczki Heidi Horten trafiła na aukcję w Genewie. Zmarła w 2022 roku kobieta była miłośniczką nie tylko drogich pierścionków i broszek, ale też sztuki, którą pokazała publiczności w pierwszym prywatnym muzeum w Austrii. Pytania o moralność budzi jednak pochodzenie jej majątku: mąż Heidi Horten należał do NSDAP i przejmował majątek niemieckich i austriackich Żydów. Korzystał też z pracy pracowników przymusowych w czasach wojny.

Na aukcję organizowaną przez dom aukcyjny Christie's w Genewie trafiły broszki, pierścionki, naszyjniki z pereł i bransolety ozdobione diamentami i rubinami, zaprojektowane przez luksusowe domy jubilerskie, takie jak Bulgari, Cartier, Tiffany, Harry Winston. Szacowana wartość klejnotów to 136 milionów euro, a należały do urodzonej w 1941 roku Heidi Horten, austriackiej miliarderki i kolekcjonerki sztuki.

Biżuteria najbogatszej Austriaczki trafiła po jej śmierci na aukcję

Oprócz drogiej biżuterii Heidi Horten kolekcjonowała także sztukę nowoczesną, która wystawiana jest w Heidi Horten Collection, pierwszym prywatnym muzeum w Austrii. Wkrótce po jego otwarciu w 2022 roku kolekcjonerka i miliarderka zmarła, dlatego też należąca do niej biżuteria trafiła na aukcję.

Do fortuny kobieta doszła dzięki swojemu mężowi i przedsiębiorcy Helmutowi Hortenowi, aktywnemu członkowi NSDAP w latach 1937-1944. Korzystał z „aryzacji”, czyli procedury wywłaszczania majątków żydowskich po dojściu Adolfa Hitlera do władzy. Żydów pozbawiono firm i majątku. W 1937 roku Horten przejął dom towarowy „Gebrüder Alsberg” w Duisburgu w Zagłębiu Rury, po czym zwolnił wszystkich żydowskich pracowników. W kolejnych latach Helmut Horten przejmował kolejne domy towarowe od żydowskich właścicieli i zgromadził pokaźny majątek – czytamy w Deutsche Welle.

W swoich fabrykach zatrudniał także pracowników przymusowych, by zaoszczędzić na wynagrodzeniach.

Wątpliwy raport oczyszczający imię Helmuta Hortena

Aby oczyścić nazwisko zmarłego małżonka, Heidi Horten w 2021 roku zleciła przygotowanie raportu na temat przeprowadzonych przez niego transakcji. Wynika z niego, że biznesmen nie posuwał się do szantażu, ale żydowscy handlarze mieli dobrowolnie przenosić własność swoich sklepów. Żyjący świadkowie tamtych wydarzeń zapamiętali to jednak inaczej. Stephanie Stephan, której ojciec był członkiem zarządu firmy odzieżowej „Gebrüder Gerzon”, zeznała, że Horten groził żydowskim właścicielom więzieniem i obozem koncentracyjnym. Ponadto trudno zakładać, że żydowscy przedsiębiorcy oddawali swój majątek z poczucia obowiązku. Nawet jeśli nie byli przy tym bici, to godzili się na narzucone warunki, bo wiedzieli, że sprzeciw nic nie da. W ten sposób Horten zręcznie wykorzystał szereg okazji do wzbogacenia się.

Jako że raport został przygotowany na zlecenie żony nazisty, ustalenia jego autorów należy traktować z dużym dystansem.

facebook

Helmut Horten, król domów handlowych

Po wojnie Helmut Horten został aresztowany przez aliantów i spędził półtora roku w internowaniu. Został zwolniony na początku 1948 roku i od razu wrócił do prowadzenia interesów. Już pod koniec tego samego roku otworzył dom towarowy w Duisburgu, a następnie tak szybko otwierał kolejne, że został uznany za niemieckiego „króla domów towarowych”.

Wypłacił częściowe odszkodowania rodzinom żydowskim, których domy towarowe przejął w czasach nazizmu, ale poza tym milczał na temat swojej działalności gospodarczej w latach 1933-1945. W latach 60. Poślubił młodszą o 32 lata Heidi i razem prowadzili luksusowe życie. Helmut zmarł w 1987 roku, a majątek odziedziczyła wdowa.

Przez lata kolekcjonowała m.in. prace niemieckich ekspresjonistów, które nabyła jeszcze wspólnie z Helmutem Hortenem, posiadała także prace Paula Klee, Joana Miró, Pabla Picasso, Marka Rothko.

Dom aukcyjny nie wycofa się z aukcji

Aukcja biżuterii budzi kontrowersje, bo choć sama Heidi Horten nie miała nic wspólnego ze zbrodniami nazizmu, to przecież korzystała z majątku męża. „Ta sprzedaż jest nieprzyzwoita” – powiedział agencji informacyjnej AFP Yonathan Arfi, przewodniczący francuskiej żydowskiej organizacji dachowej CRIF. Zwrócił uwagę, że nie dość, że biżuteria została zakupiona za zrabowane Żydom pieniądze, a to jeszcze sprzedaż służy finansowaniu fundacji, „której misją jest zachowanie dla potomności nazwiska byłego nazisty”.

Do aukcyjny Christie’s zna rangę zarzutów, ale nie zrezygnuje z przeprowadzenia sprzedaży liczącej ponad 700 elementów kolekcji biżuterii.

Czytaj też:
Różowy diament odkryty w Angoli. Jest jednym z największych na świecie
Czytaj też:
Najdroższy naszyjnik z kolekcji Tiffany trafi na sprzedaż. Diamenty w platynie za co najmniej 20 mln dolarów

Opracowała:
Źródło: Deutsche Welle