Trudna sytuacja firm odzieżowych. Liczą na jesień

Trudna sytuacja firm odzieżowych. Liczą na jesień

Ubrania w sklepie, zdjęcie ilustracyjne
Ubrania w sklepie, zdjęcie ilustracyjne Źródło:Fotolia / Urban Infinity
W drugim kwartale br. przychody Zalando były o 2,5 proc. niższe niż przed rokiem. Dane polskich detalistów odzieżowych pokazują, że klienci wrócili do sklepów stacjonarnych, ale nie chcą wydawać dużo na ubrania. Właściciele sklepów z tekstyliami i obuwiem z niecierpliwością czekają na „back to school”.

Przedstawione w czwartek dane finansowe i operacyjne wskazują, że skala biznesu Zalando, największej platformy e-commerce z tym asortymentem w regionie Europy Środkowowschodniej, nie rośnie. Z danych, które przytacza Parkiet wynika, że w drugim kwartale br. przychody Zalando były o 2,5 proc. niższe niż przed rokiem. Wyniosły 2,56 mld euro.

Przychody Zalando na razie nie urosną?

Przedstawiciele platformy nie kryją, że przyzwyczajają inwestorów, że w tym roku jej biznes nie urośnie. – Na początku roku przewidywaliśmy, że będzie on pełen wyzwań. I tak właśnie jest. Zawężamy naszą ostatnią prognozę – powiedział podczas prezentacji wyników kwartalnych Zalando Robert Gentz, prezes internetowej platformy handlu odzieżą, obuwiem i akcesoriami, cytowany przez Rzeczpospolitą".

Choć aktywnych klientów było nieco więcej niż rok temu (50,5 mln wobec 49,3 mln w II kw. 2022 r.), to złożyli oni o prawie 7 proc. zamówień mniej (63,2 mln), a średnia wartość koszyka urosła wolniej, bo o 4 proc. – do 58,1 euro. Firma poprawiła natomiast wynik operacyjny. Skorygowany o niepowtarzalne zdarzenia wyniósł on 145 mln euro, o 77 proc. więcej niż rok wcześniej. Na czysto firma zarobiła 56 mln euro, o 14 proc. więcej niż rok wcześniej.

Zaktualizowana prognoza Zalando przewiduje, że przychody platformy raczej nie urosną. Do tej pory zarząd zapowiadał, że ich dynamika będzie mieścić się w widełkach od minus 1 proc. do 4 proc. Obecnie zapowiada, że uplasuje się bliżej dolnej granicy tego przedziału. Prognoza wyniku operacyjnego jest natomiast lekko wyższa. Zapowiadano 280–350 mln euro, a obecnie 300–350 mln euro.

Gentz jest przekonany, że w przyszłości rynek e-commerce znowu będzie dynamicznie rósł, ponieważ ma ku temu strukturalne powody. Pytany, kiedy to nastąpi, nie potrafi udzielić odpowiedzi.

Rynek odzieżowy należy do bardzo konkurencyjnych. Konsumenci mają do wyboru wiele marek często proponujących podobne produkty wpisujące się w trendy mody. Wówczas rolę odgrywa ich cena. To, że poszukiwane są atrakcyjne przeceny w przypadku Zalando, widać po wynikach działu dyskontowego obejmującego aplikację Lounge by Zalando z czasowymi akcjami promocyjnymi. W II kwartale przychody tej części urosły rok do roku o 16 proc., do prawie 440 mln euro.

Dane polskich detalistów odzieżowych pokazują, że klienci wrócili do sklepów stacjonarnych, ale nie chcą wydawać dużo na ubrania. Biura maklerskie prognozują, że największe zwyżki w II kwartale notowały takie szyldy, jak HalfPrice (Grupa CCC) i Sinsay (Grupa LPP).

LPP liczy na jesień

Wiceprezes LPP Przemysław Lutkiewicz ocenia ostatni kwartał jako udany. W jego ocenie zbliżający się sezon jesienny będzie lepszy niż rok temu. – Przed nami okres sprzedażowy zwany „back to school” i już dziś widzimy duże zainteresowanie klientów nowymi kolekcjami. Jesteśmy dobrze przygotowani do zbliżającego się sezonu jesiennego i wierzymy, że będzie on lepszy sprzedażowo niż w roku ubiegłym – mówi Rzeczpospolitej" Lutkiewicz.

Czytaj też:
90 proc. młodych konsumentów kupuje online. Ponad połowa regularnie

Czytaj też:
Cztery duże sieci z zarzutami UOKiK. Grozi im ogromna kara

Źródło: Rzeczpospolita