Ogólnie, cały proces inwestowania możemy podzielić na trzy główne etapy:
- Zbudowanie solidnej poduszki finansowej,
- Budowa portfela długoterminowych inwestycji
- Poszukiwanie rynkowych okazji.
Dla każdego z tych etapów mamy inne możliwości ochrony swoich środków przed inflacją.
Poduszka finansowa – czyli jak chronić swoje oszczędności przed inflacją?
W poduszce finansowej z zasady nie chodzi o to, aby jak najwięcej zarobić lecz żeby czuć się bezpiecznie i mieć środki na czarną godzinę. To oznacza, że poduszkę buduje się tylko w oparciu o: lokaty bankowe, rachunki oszczędnościowe i obligacje detaliczne Skarbu Państwa.
O ile dwie pierwsze propozycje pomagają tylko częściowo, to obligacje detaliczne Skarbu Państwa indeksowane inflacją zostały wręcz stworzone do ochrony naszego portfela. Ich oprocentowanie jest uzależnione właśnie od wysokości inflacji. W sprzedaży znajdują się obecnie cztery rodzaje obligacji indeksowanych inflacją: 4-letnie (COI), 10-letnie (EDO), rodzinne 6-letnie (ROS), rodzinne 10-letnie (ROD).
Obligacje detaliczne nie chronią jednak pieniędzy od razu. Przez pierwszy rok oprocentowanie jest stałe i faktyczna ochrona przed inflacją następuje od drugiego roku oszczędzania w ten sposób.
Długoterminowe inwestycje – które chronią przed inflacją?
W długoterminowych inwestycjach – jak sama nazwa wskazuje – chodzi o kupowanie takich instrumentów finansowych, które będziemy trzymać długo, przez kilka, a może nawet kilkanaście czy kilkadziesiąt lat. I taka metoda (nazywana metodą „kup i zapomnij”) może całkiem nieźle chronić pieniądze przed inflacją.
Wynika to z prostej zasady: gdy na świecie panoszy się coraz większa inflacja, wiele osób zaczyna wydawać więcej pieniędzy. Jedni wydają je w sklepach, napędzając sprzedaż i prowadząc do lepszych wyników finansowych różnych firm – co odbija się np. na wartości ich akcji. Inni wydają te pieniądze bezpośrednio kupując akcje na giełdzie, złoto czy nieruchomości – po prostu kupują różne aktywa, byle nie trzymać pieniędzy na lokacie czy na zwykłym rachunku bankowym.
W portfelu długoterminowym ważną zasadą, która sprawia, że możemy mieć więcej spokoju, jest dywersyfikacja. Polega ona na zróżnicowaniu naszych inwestycji – a więc wyborze zarówno tych bezpieczniejszych, jak i tych, które wiążą się z nieco większym ryzykiem, ale dają szansę na wyższe stopy zwrotu. Sztuką jest znalezienie tu złotego środka – czyli takiego zestawu inwestycji, który jest w miarę bezpieczny, ale nie przesadnie zachowawczy.
Na ogół bazą długoterminowego portfela są akcje, jednostki funduszy ETF, oparte o szerokie indeksy akcji, jak również spółki dywidendowe lub ETF-y oparte o nie. Wielu inwestorów do tego zestawu dodaje także obligacje notowane na giełdzie (często również w formie ETF-ów), złoto oraz nieruchomości.
Inwestycyjne okazje – gdzie ich szukać?
Portfel inwestycyjnych okazji służy do tego, by poszukiwać inwestycji, które dadzą nam szansę na jak największy zysk przy określonym ryzyku. Ten portfel z założenia ma dla nas jak najwięcej zarabiać – a więc nie tylko ochronić pieniądze przed inflacją, ale też wypracować stopy zwrotu, które znacząco tę inflację przewyższą. W tym portfelu jest więc miejsce na odważniejsze inwestycje: surowce, akcje niewielkich firm, startupy, sztuka czy kryptowaluty. Jednak każdy z tych sposobów wymaga już większej specjalizacji oraz poświęcenia odpowiedniej ilości czasu na dogłębne analizy. Musimy się tu bowiem liczyć z relatywnie dużym ryzykiem.
Jak ochronić pieniądze przed inflacją? Podsumowanie
W zależności od tego, na jakim etapie swojej inwestycyjnej drogi jesteś, możesz chronić pieniądze przed inflacją w różny sposób. Żaden z nich nie jest idealny, ale połączenie ich wszystkich sprawia, że nasze pieniądze pracują nawet w trudniejszych czasach.
Dorota Sierakowska, analityczka Domu Maklerskiego BOŚ S.A.