Zapotrzebowanie na węgiel spada. Wyniki najgorsze od lat

Zapotrzebowanie na węgiel spada. Wyniki najgorsze od lat

Pociąg z węglem
Pociąg z węglem Źródło:Shutterstock / Vyacheslav Svetlichnyy
Tylko w dwóch miesiącach tego roku wydobycie węgla w polskich kopalniach przekroczyło 4 mln t miesięcznie. Taki wynik na przestrzeni ostatnich pięciu lat odnotowano jedynie kilkukrotnie. Prezes PGG Tomasz Rogala przyznaje, że zapotrzebowanie na węgiel spada.

W kończącym się roku wydobycie węgla w polskich kopalniach jedynie dwa razy przekroczyło 4 mln t miesięcznie. Z danych, które podaje spidersweb.pl wynika, że w styczniu polskie kopalnie wyprodukowały 4,03 mln t, a w marcu – 4,24 mln t. Tak złych wyników nie było od lat. Na przestrzeni ostatnich pięciu lat, wynik poniżej 4 mln t odnotowano tylko cztery razy: w maju 2020 r. (3,19 mln r), w lipcu 2022 r. (3,99 mln t), w sierpniu 2022 r. (3,83 mln r) i we wrześniu ubiegłego roku (3,82 mln t.).

Prezes PGG: Zapotrzebowanie na węgiel spada

– W tym roku wydobycie wyniesie nieco ponad 21 mln t. To będzie ok. 2,5 mln t mniej w stosunku do planu – powiedział Tomasz Rogala, prezes PGG podczas konferencji Silesia 2030, komentując produkcję największej spółki węglowej w Unii Europejskiej.

Rogala prognozuje, że w przyszłym roku może nastąpić dalszy spadek wydobycia, do poziomu ok. 20 mln t. Szef PGG przyznaje, że zapotrzebowanie na węgiel jest coraz mniejsze.

– Ten rynek się kurczy, ten rynek się kończy. Zapotrzebowanie na węgiel spada i tempo tego odejścia jest wysokie. Jest niezmiernie trudno podejmować jakiekolwiek racjonalne rynkowe działanie, żeby ten biznes zmieścić w tak zmiennym otoczeniu. W tym momencie nasze umowy na dostawy, relacje z naszymi głównymi odbiorcami z przyczyn obiektywnych mają charakter luźny. To znaczy: kupią, nie kupią, zużyją, nie zużyją lub nie wiedzą, ile zużyją – mówi Rogala.

Mniejsze o ok. 2,5 mln t wydobycie to dla PGG przychód mniejszy o ok. miliard złotych. Rogala podkreśla, że PGG nie planuje skorzystać w tym roku z subwencji przeznaczonych na redukcję zdolności produkcyjnej. Taki scenariusz jest natomiast możliwy w roku przyszłym.

– Plan jest taki, aby w tym roku nie korzystać ze środków subwencyjnych, ale nie wiemy, co się wydarzy jeszcze przez te dwa miesiące i dlatego zastrzegam tu sobie prawo do zmiany informacji końcowej – podkreśla prezes PGG.

Czytaj też:
Polski węgiel drogi, jak złoto. Za wydobycie płacimy cztery razy więcej niż USA
Czytaj też:
Minister finansów Niemiec nie wierzy w odejście do węgla do 2030 r. Wspomina o Polsce

Źródło: spidersweb.pl