Złe wieści przed Wielkanocą. Kluczowy produkt drożeje

Złe wieści przed Wielkanocą. Kluczowy produkt drożeje

Święconka
Święconka Źródło:Shutterstock / Anna Kepa
Wielkanoc za 2,5 miesiąca. Niestety w tym roku również będą drożeć jaja, czyli produkt bez którego trudno sobie wyobrazić święta. Firmy dostarczające jaja na rynek spodziewają się wzrostu kosztów produkcji nawet do 20 proc. Ma to związek m.in. z ptasią grypą.

Złe wieści przed Wielkanocą, która w tym roku przypada stosunkowo wcześnie, bo już na przełomie marca i kwietnia. Podobnie jak w roku ubiegłym, również i w 2024 roku jaja będą drożeć. To efekt m.in. ptasiej grypy dziesiątkującej stada kur niosek.

Jaja drożeją. Efekt m.in. ptasiej grypy

– Jednym z największych wyzwań, z jakimi boryka się obecnie branża, jest ptasia grypa, która dziesiątkuje stada w USA i Europie Zachodniej – mówi „Rzeczpospolitej" Barbara Woźniak, pełnomocnik zarządu Ferm Woźniak, największego producenta jaj w Europie.

– Równolegle obserwujemy zmiany w cenach jaj, które osiągnęły w ostatnim czasie rekordowe poziomy. Od Nowej Zelandii po Stany Zjednoczone konsumenci na całym świecie zauważyli, że jaja są dużo droższe. Chociaż zaraz przed świętami bożonarodzeniowymi w 2023 roku nastąpiła korekta cen, to nadal widzimy, że utrzymuje się ona na dużo wyższych poziomach niż jeszcze 4-5 lat temu — dodaje.

Na skutek wspomnianych czynników wystąpił niedobór jaj, podczas gdy popyt pozostał ten sam, co – jak zauważa gazeta – skutkuje obecnie nie tylko wysokimi cenami jaj na całym świecie, a także wzrostem cen produktów, gdzie jajko stanowi składnik. Chodzi m.in. o pieczywo, makarony czy wyroby cukiernicze.

Wzrost kosztów produkcji nawet do 20 proc.

Optymizmem nie napawają prognozy firm dostarczających jaja na rynek, które spodziewają się wzrostu kosztów produkcji od co najmniej 8 do nawet 20 proc. Największe wzrosty przewiduje się w kategoriach dodatkowych kosztów pracy i kapitałowych.

Producenci przewidują również, że przychody z systemów alternatywnych (bezklatkowych) będą w tym roku o 8 proc. wyższe niż ze standardowych systemów. "Rzeczpospolita" zwraca uwagę, że co prawda niewielki odsetek konsumentów wyraża gotowość do płacenia wyższych cen za produkty z alternatywnych systemów rolniczych, równolegle jednak poparcie dla nich deklaruje coraz więcej osób. Widać to nie tylko po jajkach, ale także wielu innych produktach od mięsa czy nabiału poczynając.

Czytaj też:
Polacy odpoczną od drożyzny, ale nie na długo
Czytaj też:
Jak ozdobić jajka wielkanocne? Prosty sposób na kolorowe pisanki

Źródło: Rzeczpospolita