Tusk o wyroku TK ws. prezesa NBP. „Znajdziemy sposoby"

Tusk o wyroku TK ws. prezesa NBP. „Znajdziemy sposoby"

Adam Glapiński
Adam Glapiński Źródło:YouTube / Narodowy Bank Polski
Jest wiele powodów i dróg, które mogą doprowadzić do dojścia do odpowiedzialności prawnej prezesa NBP Adama Glapińskiego -  powiedział premier Donald Tusk, odnosząc się do czwartkowego orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego ws. zgodności z konstytucją przepisów o Trybunale Stanu w odniesieniu do prezesa NBP.

W czwartek Trybunał Konstytucyjny wydał orzeczenie w sprawie zgodności z konstytucją przepisów o Trybunale Stanu w odniesieniu do prezesa Narodowego Banku Polskiego (NBP). Chodzi o regulacje, dotyczące zawieszenia szefa banku centralnego po przegłosowaniu przez Sejm wniosku o postawienie go przed Trybunałem. Sędziowie orzekli, że przepisy są niekonstytucyjne.

Kwestia postawienia obecnego prezesa NBP Adama Glapińskiego przed Trybunałem Stanu pojawiła się po zeszłorocznym wyborach parlamentarnych, gdy jasne stało się, że dotychczasowa opozycja dysponuje większością umożliwiającą stworzenie rządu. By szef NBP stanął przed Trybunałem Stanu, wystarczy, że 115 posłów złoży wniosek do marszałka Sejmu, a następnie go przegłosuje. W przypadku prezesa banku centralnego wystarczy bezwzględna większość przy ustawowej liczby posłów. Uchwała Sejmu o pociągnięciu do odpowiedzialności powoduje zawieszenie w czynnościach osoby, której dotyczy.

Tusk o orzeczeniu TK ws. prezesa NBP

Do czwartkowego orzeczenia TK odniósł się we wczorajszym wywiadzie dla TVP, TVN24 i Polsat News premier Donald Tusk, podkreślając, że „mamy do czynienia z różnymi interpretacjami prawnymi". Szef rządu podkreślał, że „ludzie bardzo przywiązani do prawa i konstytucji wiedzieli od samego początku, że z różnych powodów, także formalnych, pani Julia Przyłębska nie jest szefową Trybunału Konstytucyjnego". Tusk zwrócił uwagę, że pojawił się „pomysł, aby wykorzystać to ciało z Julią Przyłębską do bezprecedensowego ułaskawienia Glapińskiego, zanim wszczęto jakiekolwiek procedury".

– Nie chcę, aby to było wrażenie, że chodzi o upolowanie Glapińskiego – zaznaczył premier. – Jest wiele powodów i dróg, które mogą doprowadzić do dojścia do odpowiedzialności prawnej prezesa NBP Adama Glapińskiego – dodał.

Tusk stwierdził, że w jego ocenie „ten dziwny werdykt pani Przyłębskiej nie jest wiążący, ale są różne drogi, aby Glapiński poniósł odpowiedzialność i my znajdziemy te sposoby".

Czytaj też:
Glapiński traci wpływy w kolejnej instytucji. Zastąpi go minister finansów
Czytaj też:
Tusk o nadużyciach w Spółkach Skarbu Państwa: Włos się na głowie jeży. Państwo sobie nawet nie wyobrażacie