Pełnomocnik rządu ds. CPK Maciej Lasek był w sobotę gościem TVN24. Lasek podkreślał, że projekt CPK czeka audyt. – Nie ma dzisiaj dyskusji, czy zamykamy, czy nie zamykamy CPK. Gdybyśmy chcieli zamknąć projekt CPK, to musielibyśmy zrobić to jak najszybciej. Audyt jest prowadzony po to, to wyraźnie mówiliśmy w kampanii i expose pana premiera, by ten projekt postawić z głowy na nogi, czyli go zracjonalizować – powiedział pełnomocnik rządu ds. CPK.
Lasek o audycie CPK
Lasek mówił o konkursie na przeprowadzenie audytu projektu CPK. – Jest uruchomiona procedura, ma być przeprowadzony konkurs, on ma być transparentny (..). Duży audyt wykona duża firma i czekamy na oferty – powiedział gość TVN24.
Wykonawcę audytu mamy poznać w marcu, a efekty pracy mają być znane jeszcze w pierwszym półroczu tego roku. – Te wcześniejsze elementy, które już są prowadzone to koniec pierwszego kwartału – powiedział Lasek.
– Nasi poprzednicy zmarnowali tutaj dużo czasu. My nie potrzebowalibyśmy audytu, gdyby nie to, że wchodzimy do spółki, pytamy się inżynierów, czy harmonogramy są realne, a oni mówią: „przepraszamy bardzo, ale mówiliśmy, że są nierealne". Nie wiadomo, ile to będzie kosztowało, po to potrzebny będzie audyt – dodał.
W mijającym tygodniu na wniosek poprzedniego pełnomocnika rządu ds. CPK Marcina Horały odbyła się debata w Sejmie poświęcona inwestycji. Lasek podkreślał, że obecny harmonogram realizacji projekt, zakładający otwarcie w 2028 roku jest nierealny. Zarzucił swojemu poprzednikowi, że harmonogramie inwestycji „pomylił się o 7-8 lat".
Według obecnego pełnomocnika rządu ds. CPK poprzednia ekipa pokazała, że „żadnej, nawet prostej inwestycji infrastrukturalnej nie jest w stanie zrobić w normalnych kosztach". Lasek przywołał tu przekop Mierzei Wiślanej miał kosztować 800 mln zł, „a kosztował dwa razy więcej i dalej funkcjonalności nie ma". – Będzie pewnie kosztował 2,5 mld zł. W tak prostej inwestycji nie udało się oszacować kosztów? – zastanawiał się gość TVN24.
CPK to planowany węzeł przesiadkowy między Warszawą i Łodzią, który ma zintegrować transport lotniczy, kolejowy i drogowy. W ramach tego projektu w odległości 37 km na zachód od Warszawy, na obszarze ok. 3 tys. hektarów ma być wybudowany port lotniczy. W skład CPK mają wejść też inwestycje kolejowe: węzeł przy porcie lotniczym i połączenia na terenie kraju, które mają umożliwić przejazd między Warszawą a największymi polskimi miastami w czasie nie dłuższym niż 2,5 godz. CPK jest w 100 proc. własnością Skarbu Państwa.
Czytaj też:
Chaos wokół CPK. Co minister, to inne zdanie. Lasek: Nie ma dyskusji, czy CPK powstanieCzytaj też:
Niespodziewany głos z rządu ws. CPK. „Stać nas”