Pod koniec lipca minister finansów Andrzej Domański przyznał w wywiadzie dla TVN24, że niepokoi go bardzo wysoka sprzedaż tzw. małpek w Polsce.– Wiem, że ich sprzedaż jest również bardzo wysoka w godzinach porannych i to budzi niepokój zarówno pani minister zdrowia, jak i mój – powiedział w programie „Jeden na Jeden" Domański, dodając, że w najbliższym czasie będzie rozmawiał z szefową resortu zdrowia „na temat konkretnych działań, jakie można byłoby podjąć".
Minister finansów nie odpowiedział wówczas, czy w planach jest podniesienie cen „małpek".
Opłata małpkowa za pół roku?
Temat wrócił w dzisiejszym wywiadzie, jakiego Domański udzielił Radiu Zet. Minister finansów przyznał, że prowadzone są rozmowy z resortem zdrowia dotyczące wprowadzenia opłaty małpkowej. – Jeśli chodzi o „małpki”, to jesteśmy w kontakcie z Ministerstwem Zdrowia, są one zwłaszcza kupowane w godzinach rannych, to zjawisko negatywne, rozmawiamy tu o wprowadzeniu „opłaty małpkowej", bo te alkohole są stosunkowo tanie – powiedział w audycji "Gość Radia Zet" szef resortu finansów.
Domański zaznaczył, że taka opłata mogłaby funkcjonować już od przyszłego roku, ale jak podkreślił „nie ma jeszcze konkretów w tej sprawie”. Minister stwierdził, że finalne decyzje nie zostały jeszcze podjęte, ale nie jest to trudna legislacyjnie zmiana.
Małpki to butelki z alkoholem o niedużej pojemności, zazwyczaj około 100 i 200 ml.
Szef resortu finansów przekazał również, że ministerstwo nie szykuje podwyżek akcyzy na alkohol. – Nie podniesiemy akcyzy na alkohol. Nie zmieniamy „mamy drogowej” dotyczącej alkoholu. Żadnej dodatkowej podwyżki z naszej strony tu nie ma – powiedział Domański.
Inaczej będzie wyglądać sytuacja, jeśli chodzi o papierosy. Minister finansów przekonuje, że „mniejsza ekonomiczna dostępność papierosów, sprawia, że palenie jest ograniczone".
Czytaj też:
„Małpki” na stacjach benzynowych. Młodzi Polacy zabrali głosCzytaj też:
Jak często Polacy piją na wakacjach? Wyniki sondażu obalają mit