Grzegorz Zięba, analityk KBC Securities: Raporty finansowe spółek w centrum uwagi

Grzegorz Zięba, analityk KBC Securities: Raporty finansowe spółek w centrum uwagi

Dodano:   /  Zmieniono: 
Grzegorz Zięba, analityk KBC Securities. Archiwum 
Pół roku temu zadłużenie krajowe państw europejskich napawało wszystkich przerażeniem. Przez ostatni miesiąc rentowności obligacji mocno spadły na przetargach, a inwestorzy jakby zaczęli wykazywać lekkie znużenie tego typu inwestycjami. Na czołówki gazet znów powróciły tradycyjne giełdowe newsy. Czyżbyśmy byli świadkami powrotu normalności na giełdy?
Jeśli przyjrzymy się styczniowym wzrostom na parkietach, zauważymy, że nie wynikały one wyłącznie z zachowania się kursów wąskiej grupy największych spółek. Zwyżki obejmowały swym zasięgiem szeroki rynek. Jest to warunek niezbędny, aby można było mówić o 'zdrowych' wzrostach. Nie było co prawda grudniowego rajdu Świętego Mikołaja, ale doczekaliśmy się efektu stycznia i coraz większą uwagę zaczynamy przywiązywać do bezpośrednich komunikatów emitentów. Taka zmiana jakościowa na rynku powinna doprowadzić do tego, że inwestorzy skoncentrują się na raportach finansowych spółek. Te zaś od dawna prezentują się znakomicie, jednak ich pozytywny wydźwięk ginął w negatywnej atmosferze wokół obligacji europejskich. Jest spora szansa, że tym razem argumenty za wzrostami nie zostaną zagłuszone.

Jeśli patrzeć na nasz rynek w sposób krótkoterminowy, zauważyć można, że obecny cel dla WIG20 zlokalizowany jest na poziomie 2400 pkt. Tam bowiem przebiegają istotne linie oporu (jesteśmy zaledwie kilka punktów od tego poziomu). Próbując procentowo określić możliwość zachowania się indeksu na tym poziomie, dawałabym ok. 60 proc. na spadki, a pozostałe 40 proc. na kontynuację wzrostu z obecnych poziomów. Oczywiście są to tylko szacunki, a wszystko będzie zależało od nastrojów panujących na rynku. Te z kolei będą kształtowane przez napływające informacje.
 
Dziś poznamy serię odczytów indeksu PMI dla usług w Japonii, we Włoszech, Francji, w Niemczech, Wielkiej Brytanii i USA (jego odpowiednikiem za oceanem jest ISM). Ostatnie odczyty wyglądały dobrze: były albo powyżej poziomu 50 pkt (świadczy to o rozwoju), albo ? jeśli znajdowały się poniżej 50 pkt ? miały tendencję wzrostową. Utrzymanie tej tendencji miałoby pozytywny wpływ na notowania giełdowe. Ważne dane zostaną również opublikowane o godzinie 14:30 z USA. Chodzi o informację o zmianie zatrudnienia w styczniu w sektorze pozarolniczym. Jeśli odczyt będzie powyżej 160 tys., rynki powinny przyjąć to z zadowoleniem.