Premier Donald Tusk przez ponad cztery godziny rozmawiał wczoraj z wicepremierem Waldemarem Pawlakiem na temat poparcia PSL dla reformy emerytalnej. Kompromisu ciągle nie ma, ale negocjacje mają być kontynuowane.
We wczorajszym spotkaniu oprócz premiera i wicepremiera uczestniczyli jeszcze ministrowie finansów Jacek Rostowski oraz pracy Władysław Kosiniak-Kamysz. Mieli analizować wyliczenia dotyczące emerytur cząstkowych. Nie wiadomo jednak, czy zapadły jakiekolwiek ustalenia, ponieważ po spotkaniu nie została zaplanowana żadna konferencja prasowa. Mimo to zarówno politycy PO, jak i PSL podkreślają, że ten tydzień będzie dla kwestii poparcia przez ludowców reformy emerytalnej kluczowy.
? Porozumienie uda nam się osiągnąć, ale Platforma musi trochę ustąpić ? mówi jeden z wysoko postawionych polityków PSL.
Ludowcy stawiają dwa warunki. Po pierwsze, domagają się wprowadzenia możliwości, by osoby, które zbiorą odpowiedni kapitał, mogły przechodzić wcześniej na tzw. emerytury cząstkowe. Po drugie, chcą, by państwo dopłacało kobietom do kapitału po 20?30 tys. zł za każde urodzone dziecko.
Obecne plany rządu przewidują, że do 2020 r. wiek emerytalny kobiet i mężczyzn zostanie zrównany i podniesiony do 67 lat.
W sprawie reformy emerytalnej doszło wczoraj do jeszcze jednego spotkania. Prezydent Bronisław Komorowski namawiał do jej poparcia Janusza Palikota. Urzędnicy Pałacu Prezydenckiego wyjaśniają, że chodzi o zbudowanie dla tej reformy jak najszerszego poparcia. Zdaniem głowy państwa jej przeprowadzenie jest niezbędne.
? Porozumienie uda nam się osiągnąć, ale Platforma musi trochę ustąpić ? mówi jeden z wysoko postawionych polityków PSL.
Ludowcy stawiają dwa warunki. Po pierwsze, domagają się wprowadzenia możliwości, by osoby, które zbiorą odpowiedni kapitał, mogły przechodzić wcześniej na tzw. emerytury cząstkowe. Po drugie, chcą, by państwo dopłacało kobietom do kapitału po 20?30 tys. zł za każde urodzone dziecko.
Obecne plany rządu przewidują, że do 2020 r. wiek emerytalny kobiet i mężczyzn zostanie zrównany i podniesiony do 67 lat.
W sprawie reformy emerytalnej doszło wczoraj do jeszcze jednego spotkania. Prezydent Bronisław Komorowski namawiał do jej poparcia Janusza Palikota. Urzędnicy Pałacu Prezydenckiego wyjaśniają, że chodzi o zbudowanie dla tej reformy jak najszerszego poparcia. Zdaniem głowy państwa jej przeprowadzenie jest niezbędne.