Nie ma wątpliwości polska gospodarka zaczęła hamować. Jak wynika z najnowszych danych Głównego Urzędu Statystycznego, w czerwcu produkcja przemysłowa wzrosła w stosunku do czerwca zeszłego roku zaledwie o 1,2 proc.
Tak kiepskie dane zaskoczyły nawet analityków. Żaden z nich nie przewidywał, że będzie tak źle. W stosunku do ubiegłego roku spodziewali się wzrostu rzędu 4 proc. Tym bardziej że w maju wyniósł on 4,6 proc. Tymczasem na plusie jest tylko 18 spośród 34 działów gospodarki.
Najwięcej (11,1 proc.) wzrosła produkcja urządzeń elektrycznych. Nieźle jest też w produkcji chemikaliów (9,3 proc.), papieru (8,2 proc.), artykułów spożywczych (7 proc.), maszyn i urządzeń (5,7 proc.).
Największe spadki zanotowano w produkcji wyrobów farmaceutycznych (12,5 proc.), wydobyciu węgla kamiennego (9,2 proc.) oraz w produkcji mebli (8,8 proc.). Pod kreską jest produkcja wyrobów z mineralnych surowców niemetalicznych oraz pojazdów i naczep. W dół ciągną też energetyka i budownictwo.
W porównaniu z majem produkcja spadła o 2 proc. Ekonomiści spodziewali się, że wzrośnie o 0,8 proc. Ich zdaniem tak marne dane są głównie efektem pogorszenia koniunktury u głównych partnerów gospodarczych Polski.
? Niewielkie zwiększenie produkcji przemysłowej w czerwcu pogrzebało szansę na 3 proc. wzrostu gospodarczego w II kwartale. Drugie półrocze może być znacznie gorsze ? komentuje Małgorzata Starczewska-Krzysztoszek, główna ekonomistka PKPP Lewiatan.
Również Elżbieta Chojna-Duch z Rady Polityki Pieniężnej ocenia, że dynamika PKB w II kwartale obniżyła się do 3,2 proc. Jej zdaniem w kolejnych kwartałach trend spadkowy PKB będzie się utrzymywać i może dojść nawet do 2,5 proc.
? Dane o produkcji w czerwcu są rzeczywiście słabe. Sygnalizują, czy potwierdzają, trwające osłabienie naszej gospodarki ? komentuje Chojna-Duch w TVN CNBC. Podkreśla, że w tej sytuacji dalsze podnoszenie stóp procentowych byłoby nieuzasadnione. ? Należy natomiast w ciągu najbliższych miesięcy zastanowić się nad ich obniżką o 25 pkt bazowych ? uważa.
Najwięcej (11,1 proc.) wzrosła produkcja urządzeń elektrycznych. Nieźle jest też w produkcji chemikaliów (9,3 proc.), papieru (8,2 proc.), artykułów spożywczych (7 proc.), maszyn i urządzeń (5,7 proc.).
Największe spadki zanotowano w produkcji wyrobów farmaceutycznych (12,5 proc.), wydobyciu węgla kamiennego (9,2 proc.) oraz w produkcji mebli (8,8 proc.). Pod kreską jest produkcja wyrobów z mineralnych surowców niemetalicznych oraz pojazdów i naczep. W dół ciągną też energetyka i budownictwo.
W porównaniu z majem produkcja spadła o 2 proc. Ekonomiści spodziewali się, że wzrośnie o 0,8 proc. Ich zdaniem tak marne dane są głównie efektem pogorszenia koniunktury u głównych partnerów gospodarczych Polski.
? Niewielkie zwiększenie produkcji przemysłowej w czerwcu pogrzebało szansę na 3 proc. wzrostu gospodarczego w II kwartale. Drugie półrocze może być znacznie gorsze ? komentuje Małgorzata Starczewska-Krzysztoszek, główna ekonomistka PKPP Lewiatan.
Również Elżbieta Chojna-Duch z Rady Polityki Pieniężnej ocenia, że dynamika PKB w II kwartale obniżyła się do 3,2 proc. Jej zdaniem w kolejnych kwartałach trend spadkowy PKB będzie się utrzymywać i może dojść nawet do 2,5 proc.
? Dane o produkcji w czerwcu są rzeczywiście słabe. Sygnalizują, czy potwierdzają, trwające osłabienie naszej gospodarki ? komentuje Chojna-Duch w TVN CNBC. Podkreśla, że w tej sytuacji dalsze podnoszenie stóp procentowych byłoby nieuzasadnione. ? Należy natomiast w ciągu najbliższych miesięcy zastanowić się nad ich obniżką o 25 pkt bazowych ? uważa.