Marcin Niedźwiecki, City Index: Korekta w oczekiwaniu na Fed

Marcin Niedźwiecki, City Index: Korekta w oczekiwaniu na Fed

Dodano:   /  Zmieniono: 
Po wyrównaniu kwietniowych szczytów rynki w minionym tygodniu zaczęły korektę trendu wzrostowego. Spadkom towarzyszyła niepewność związana z sytuacją Grecji w Unii Europejskiej oraz niejednoznacznymi danymi ekonomicznymi. O ile korekta w trendzie jest naturalną sprawą, o tyle niepokoi pogorszenie nastrojów tuż przy maksimach hossy.
Kontynuacja wzrostów nie jest przekreślona, jednakże w mojej opinii muszą pojawić się silniejsze przesłanki, by trend się utrzymał, co w kolejnym etapie skutkowałoby wybiciem na polskim rynku z bardzo męczącej konsolidacji, a na rynku amerykańskim i giełdach europejskich tworzeniem kolejnych ekstremów cenowych coraz wyżej. Zdecydowanie rynek oczekuje pewnego przełomu i żadna z grup nie ma wyraźnej przewagi na rynku.

Jeśli spojrzymy do kalendarza ekonomicznego na ten tydzień, można stwierdzić, że najwięcej informacji napłynie z gospodarki amerykańskiej, trochę mniej ze strefy euro. W poniedziałek poznamy indeks Ifo, który jest wskaźnikiem wyprzedzającym koniunkturę w gospodarce niemieckiej. Ciekawość przykują wypowiedzi członka Federalnego Komitetu Otwartego Rynku Sandry Pianalto ? szefowej Rezerwy Federalnej w Cleveland ? szczególnie że wielkimi krokami zbliża się kolejne posiedzenie Rezerwy Federalnej w sprawie stóp procentowych. Pamiętajmy, że w poniedziałek z racji święta w ograniczonym zakresie działa giełda w Londynie, więc może wystąpić mniejszy niż zazwyczaj wolumen transakcyjny przy większej zmienności cen.
Wracając do kalendarza ekonomicznego, należy zaznaczyć wtorkowe dane Conference Board na temat zaufania konsumentów. Ten wskaźnik pokazuje, jakie nastawienie wykazują konsumenci do bieżących i przyszłych warunków ekonomicznych. Ta ocena jest istotna z punktu widzenia dynamiki sprzedaży detalicznej, rynku nieruchomości i aktywności na rynku kredytowym.

W środę serwowane będą wstępne dane na temat dynamiki amerykańskiego PKB. Poprzedni kwartał zakończył się z wynikiem 1,5 proc., na kolejny prognozowane jest 1,7 proc.

W mojej opinii jest to nadal wynik niezbyt satysfakcjonujący, ale nie jest też bardzo pesymistyczny. Widać, że gospodarka USA nadal rozwija się w anemicznym tempie, a składa się na to wiele czynników wewnętrznych, jak i otoczenie zewnętrzne w postaci globalnego spowolnienia, problemów krajów europejskich i wytracenia impetu krajów rozwijających się.

Koniec tygodnia będzie również emocjonujący z racji sympozjum bankierów centralnych w Jackson Hole. Tematem spotkania będzie oblicze polityki monetarnej w perspektywie bieżącej sytuacji ekonomicznej. Rynek czeka na wskazówki dotyczące kolejnego etapu luzowania ilościowego QE3 z Rezerwy Federalnej oraz informacji dotyczących programu skupu obligacji przez Europejski Bank Centralny. Przy okazji tematu QE3, programu, który może zostać zatwierdzony przez Fed, warto wspomnieć o ankietach, w jakich biorą udział największe banki Ameryki, tzw. Primary Dealers. Rezerwa Federalna w Nowym Jorku zbiera informacje na temat oczekiwań w stosunku do kolejnych programów luzowania ilościowego. Po wtorkowym raporcie z posiedzenia Rezerwy Federalnej o dość gołębim charakterze prawdopodobieństwo kolejnego etapu rozszerzenia polityki monetarnej wzrosło do 65 proc. według danych z Fed of New York.