Inwestorzy bardzo pozytywnie odebrali wizytę premiera Mateusza Morawieckiego w centrum dystrybucyjnym spółki Dino w Sieroniowicach.
– To polska, bardzo dynamicznie rozwijająca się firma z obszaru handlu detalicznego, którą chyba zna każdy Polak. To przedsiębiorstwo musi walczyć o swoje miejsce na rynku z potentatami z całego świata, z wielkimi międzynarodowymi korporacjami – powiedział premier Mateusz Morawiecki.
Krótki spacer i konferencja prasowa wystarczyły, aby cena akcji spółki notowanej na Giełdzie Papierów Wartościowych w Warszawie wzrosła momentalnie o blisko 9 zł. Wzrost nastąpił na chwilę przed rozpoczęciem konferencji. Osiągnięty poziom 339 zł był najwyższym w historii.
Tajemniczy miliarder
Co prawda niedługo po niej nastąpiła korekta kursu, ale spółka nadal zakończyła dzień na plusie. Kapitalizacja spółki wyniosła w szczycie około 33,2 mld złotych, co daje wynik w pierwszej piątce GPW. Podwyższona ocena wpłynęła na wzrost majątku Tomasza Biernackiego, czyli najbardziej tajemniczego z polskich miliarderów. Udziały założyciela Dino, który w tegorocznym rankingu 100. najbogatszych Polaków „Wprost” zajął drugie miejsce, warte były we wczorajszym szczycie nawet 17 mld złotych.
Wzrost na akcjach spółki jest jeszcze bardziej imponujący, gdy weźmie się pod uwagę dłuższy okres. W ciągu miesiąca ich wartość wzrosła o 12 proc., a w ujęciu rocznym aż o 40 proc.
Czytaj też:
Polska wysyła samolot do Afganistanu. Morawiecki: Nie zostawiamy przyjaciół w potrzebie