Rok po tym, jak Apple ostrzegał swoich inwestorów, że chiński rynek czeka duże spowolnienie, sprzedaż flagowego produktu firmy wzrosła o 18 proc. rok do roku. W grudniu 2018 roku technologiczny gigant raportował, że sprzedał tylko 2,7 mln iPhone'ów. Firma i analitycy twierdzili, że może to zapowiadać trudne czasy dla Apple w Chinach. Sytuacje utrudniła jeszcze wojna handlowa między USA a Państwem Środka. Jednak wyniki za grudzień 2019 roku, zaskakują. Apple zanotowało aż 18 proc. wzrost sprzedaży smartfonów do poziomu 3,2 milionów sztuk.
Kluczowy rynek
Na informacje pozytywnie zareagowali inwestorzy. Akcje firmy zanotowały w czwartek 9 stycznia, poziom, który był tylko o 2 proc. niższy od rekordowego. Wszystko przez fakt, że Chiny są dla Apple jednym z najważniejszych rynków. Sprzedaż w tym kraju odpowiada za 17 proc. przychodów firmy. Ponadto iPhone to nadal flagowy i najlepiej zarabiający produkt firmy z Cupertino. Połączenie tych czynników pozwoliło na zwiększenie optymizmu inwestycyjnego.
Czytaj też:
Apple zarabia na wiadomościach. Z serwisu Apple News korzysta już 100 mln osób