Kwiaciarnia w Szczecinie, która działała na środku jednego z lodowisk, została zamknięta. To efekt kontroli powiatowej stacji sanitarno-epidemiologicznej. Przedsiębiorcy próbowali obejść zakaz funkcjonowania lodowisko przez sprzedawanie kwiatów, które trzeba było odebrać na środku ślizgawki. Cel był oczywisty, chodziło o przywrócenie możliwości jazdy na łyżwach.
– W niedzielę w godzinach popołudniowych odbyła się wspólna kontrola policji i sanepidu na szczecińskim lodowisku kwiaciarni. Oceniając stan faktyczny, pracownicy sanepidu uznali, że jest to nadal lodowisko, a nie kwiaciarnia – powiedziała Małgorzata Kapłan, rzeczniczka Sanepidu w Szczecinie.
Kwiaciarnia na lodzie. Minister Adam Niedzielski zabrał głos
Sprawą zajęła się już policja i Główny Inspektor Sanitarny. W niedzielę w „kwiaciarni” zjawili się funkcjonariusze wraz z przedstawicielem powiatowej stacji sanitarno-epidemiologicznej. Sprawę skomentował także minister zdrowia Adam Niedzielski.
– Poziom wymyślania i ilość różnych sposobów obchodzenia tych regulacji, które tak naprawdę mają chronić życie nas i naszych bliskich, jest porażająca – powiedział w RMF FM minister zdrowia Adam Niedzielski. – Jestem po rozmowie z Głównym Inspektorem Sanitarnym, który przybliżył mi sprawę lodowiska, które działało dlatego, że na środku sprzedawano kwiaty. W ramach zakupów w kwiaciarni można było jeździć na łyżwach. Nie wiem, gdzie są granice abstrakcji, ale na koniec dnia, to ktoś bierze na siebie odpowiedzialność – dodał minister.
Czytaj też:
Lodowisko w ramach kwiaciarni. Niedzielski: Nie wiem, gdzie są granice abstrakcji