Siłownie pozywają Skarb Państwa. Twierdzą, że lockdown był nielegalny

Siłownie pozywają Skarb Państwa. Twierdzą, że lockdown był nielegalny

Siłownia, fitness, zdj. ilustracyjne
Siłownia, fitness, zdj. ilustracyjne Źródło:Shutterstock / Ivan Kurmyshov
Przedstawiciele branży fitness idą z rządem do sądu. Ponad 500 siłowni i klubów fitness złożyło proces zbiorowy przeciwko Skarbowi Państwa. Chodzi o lockdown.

Skarb Państwa będzie się musiał tłumaczyć przed sądem. 150 przedsiębiorców reprezentujących ponad 500 siłowni i klubów fitness złożyło pozew zbiorowy w Sądzie Okręgowym w Warszawie – informuje RMF FM. Celem jest ustalenie, kto jest odpowiedzialny za poniesione przez firmy szkody, które spowodowało wielomiesięczne zamrożenie branży podczas pandemii COVID-19.

– Faktycznie z punktu widzenia prawa, żaden z nas nie musiał się zamykać, wręcz nie było do tego stosownego narzędzia prawnego, żeby to wyegzekwować. Natomiast było zastraszanie, było wybieranie presji, było nakładanie kar, które – jak wiemy – są teraz masowo umarzane – powiedział w RMF FM Tomasz Napiórkowski, prezes Polskiej Federacji Fitness. Uważa on także, że zakaz prowadzenia działalności przez wiele branż był po prostu nielegalny.

Miesiące bezprawnego zamrożenia?

Powraca także argument braku ustaw regulujących zamknięcie branż. Szef Polskiej Federacji Fitness przypomina, że decyzję o zamknięciu prywatnych firm, zgodnie z konstytucją, rząd mógł podjął wyłącznie przy pomocy ustawy, a robiono to rozporządzeniami.

W ramach ostatniego lockdownu branża fitness była zamrożona od października 2020 roku. Siłownie i kluby fitness mogły wznowić pracę dopiero 28 maja 2021 roku. Jak wynika z danych Krajowego Rejestru Długów, zadłużenie branży wyniosło na początku roku aż 14 mln złotych.

Czytaj też:
Olga Semeniuk: Jesienny lockdown jest możliwy. Musimy przygotować się na najgorsze