UOKiK prowadzi cztery postępowania przeciw influencerom. Sprawdzi, czy działają uczciwie

UOKiK prowadzi cztery postępowania przeciw influencerom. Sprawdzi, czy działają uczciwie

UOKiK
UOKiK Źródło: Shutterstock / MOZCO Mateusz Szymanski
W toku są cztery postępowania, które mają na celu wyjaśnienie, czy influencerzy promują tzw. scam. To kolejna odsłona działań Urzędu związana z reklamą w mediach społecznościowych.

Pod koniec listopada prezes UOKiK Tomasz Chróstny wszczął postępowanie wyjaśniające, w którym sprawdzi, czy influencerzy promują tzw. scam. Wątpliwości urzędu wzbudziło nieoznaczanie postów reklamowych jako sponsorowane. Jak podano w komunikacie, w toku postępowania wielu twórców zaczęło oznaczać poprawnie swoje materiały – konsument w wielu przypadkach już wie, że ma do czynienia z reklamą.

Dziś UOKiK poinformował, że w toku są cztery postępowania w sprawie nałożenia kary na influencerów (m.in., którzy nie współpracowali z Urzędem podczas pierwszego etapu postępowania dotyczącego kryptoreklamy).

– Doceniam to, że branża konstruktywnie zareagowała na nasze zastrzeżenia. Widzimy pozytywną zmianę w zakresie oznaczania postów reklamowych. Prawo do rzetelnej informacji jest podstawowym prawem każdego z konsumentów – powiedział Tomasz Chróstny, prezes UOKiK.

Influencerzy powinni być świadomi tej odpowiedzialności

Kolejnym etapem działań jest wszczęcie przez Prezesa Urzędu postępowania wyjaśniającego dotyczącego promowania tzw. scamu. Jest to działanie, którego celem jest wprowadzenie w błąd – jest to np. informowanie o nieistniejących promocjach, opisywanie produktu w samych superlatywach i niesłuszne wyolbrzymianie właściwości lub oferowanie rzeczy szkodliwych bądź niebezpiecznych dla zdrowia. Przykładowo, influencer w zamian za wynagrodzenie zachwala produkt, informując, że ma on mocno obniżoną cenę – np. z 600 zł na 150 zł. Tymczasem okazuje się, że promocja cenowa była fałszywa, a dodatkowo osoby, które złożyły zamówienie, nie otrzymują produktu lub dostarczony wyrób jest gorszej jakości niż wskazywał na to twórca na swoim kanale w mediach społecznościowych.

– Odbiorcami treści w mediach społecznościowych są w dużej mierze osoby młode, które mimo obeznania z nowymi technologiami niekoniecznie potrafią rozróżnić neutralną informację od reklamy. Ufają, że ktoś rzeczywiście poleca produkt, ponieważ jest z niego zadowolony, a nie dlatego, że dostał za to wynagrodzenie. Influencerzy powinni być świadomi tej odpowiedzialności, zwłaszcza za najmłodszych konsumentów – mówi Tomasz Chróstny, Prezes UOKiK.

Czytaj też:
UOKiK sprawdza influencerów. Na czarnej liście m.in. Maffashion i Kruszwil