Branża ochroniarska zatrudnia aż ćwierć miliona osób, a sam sektor przed pandemią wyceniany był na 11 mld zł rocznie. Ostatnie lata znacząco wpłynęły na zatrudnionych, głównie z powodu doświadczeń związanych z koronawirusem, ale także z arbitralnie regulowanymi kwestiami płacy minimalnej czy stawek godzinowych. Firmy do tej pory radziły sobie z przeciwnościami, teraz jednak skumulowało się więcej niekorzystnych czynników, dlatego zmuszone się podnieść opłaty za ochronę.
Bezpieczeństwo w cenie
Jedną z przyczyn podniesienia cen w branży jest wzrost minimalnego wynagrodzenia. Jak przypomina Tomasz Wojak, stawka minimalna w ciągu pięciu lat wzrosła o 70 proc. W 2018 roku wynosiła 1 750 zł miesięcznie. Od nowego roku – już ponad 3 000 zł. – Sytuacja ta ma bezpośredni wpływ na wzrost kosztów usług w branży ochrony – tłumaczy Tomasz Wojak, prezes Seris Konsalnet Holding, największej firmy branży bezpieczeństwa i ochrony w Polsce, z miliardem zł rocznych przychodów.
Rośnie również minimalna stawka godzinowa stosowana w umowach cywilnoprawnych. W 2022 r. wyniesie ona 19,70 zł (o 1,40 zł więcej w stosunku do 2021 r.). To jednak nie wszystko.
Wpływ na sytuację w branży ma także niska stopa bezrobocia (5,9 proc.), co prowadzi do trudności ze znalezieniem pracowników niemal we wszystkich segmentach: od ochrony fizycznej, poprzez monitoring, aż do zabezpieczenia technicznego.
Bolączką firm ochroniarskich są również konkurencyjne stawki w innych branżach. Już teraz w ochronie brakuje chętnych do pracy za minimalne wynagrodzenie. Branża obawia się odpływu swoich pracowników do sektorów, w których wynagrodzenia są wyższe m.in. do handlu czy logistyki.
Najwyższa od dekady inflacja (obecnie ponad 7 proc.) powoduje większą niż wcześniej presję pracowników na podwyżki wynagrodzeń – ocenia Wojak.
Jednocześnie w górę poszły ceny paliwa, mundurów, materiałów biurowych oraz energii elektrycznej. – Wszystkie powyższe elementy muszą wpłynąć na wzrost cen usług – dodaje szef Seris Konsalnet. Jak tłumaczy, branża ochrony pracuje na niskiej marży i nie jest w stanie wziąć na siebie rosnących kosztów zarówno wynagrodzeń jak i rosnących kosztów związanych z prowadzeniem biznesu.
Innowacje w sektorze ochrony
Coraz ostrzejsza konkurencja, rosnące koszty osobowe oraz trudności w pozyskaniu odpowiednich pracowników wymuszają na branży bezpieczeństwa i ochrony sięganie po innowacje. Posiadanie nowoczesnych rozwiązań technologicznych w swojej ofercie to konieczność, by dziś z sukcesem funkcjonować na polskim rynku.
Firmy stają przed trudnym zadaniem, bo żeby się utrzymać, nie tylko muszą zainwestować w nowe produkty, ale – dzięki technologii – bez ustanku pracować nad poprawą wewnętrznych procesów. Dotyczy to głównie systemów IT pozwalających, w dłuższej perspektywie czasowej, na zwiększanie efektywności operacyjnej, digitalizację dotychczasowych papierowych czynności i obniżanie kosztów pracy w organizacji.
Już teraz przybywa klientów, którzy z powodu rosnącej szybko ceny zamieniają, tam, gdzie to możliwe, usługę ochrony fizycznej na ochronę elektroniczną, co pozwala na nie zwiększanie budżetów przeznaczanych na ochronę firmy.
Branża ochrony będzie również ewoluowała w kierunku pozyskiwania coraz większej liczby kandydatów do pracy potrafiących pracować z nowoczesnymi technologiami i systemami elektronicznego dozoru, obserwacji oraz kontroli dostępu. Zastępowanie strażników wyrafinowanym sprzętem informatycznym, wypełnianie miejsca po strażnikach przez zaawansowany technologicznie sprzęt wydaje się być nieodwracalnym, stałym trendem.
Czytaj też:
Gdy wypłata znaczy coraz mniej. Czym jest inflacja i czy są sprawdzone metody, by ją obniżyć?