Kontrowersyjna budowa w Zakopanem. „Tygodnik Podhalański” dostał wezwanie do zapłaty 100 tys. zł

Kontrowersyjna budowa w Zakopanem. „Tygodnik Podhalański” dostał wezwanie do zapłaty 100 tys. zł

Tatry
Tatry Źródło: Fotolia / Krwawy
– Żądanie 100 tys. zł ma na celu zastraszenie nas. Nie boimy się i dalej będziemy wykonywać swoją dziennikarską pracę i opisywać inwestycję warszawskiej firmy – mówi redaktor „Tygodnika Podhalańskiego” Paweł Pełka. Gazeta dostała wezwanie do zapłaty za „naruszenie dóbr osobistych”.

Warszawska firma Air Tours Poland – Centrum Podróży Sp. z o.o. wystosowała do „Tygodnika Podhalańskiego” wezwanie do zamieszczenia przeprosin. Nie spodobał się jej sposób, w jaki dziennikarze opisują inwestycję przy ul. Droga do Białego w Zakopanem. Powstaje tam siedmiokondygnacyjny budynek (w tym dwa poziomy pod ziemią), w którym znajdzie się ok. 70 apartamentów jedno- i dwupokojowych. Część okien wychodzi na Giewont.

twitter

Warszawska spółka chce przeprosin za „naruszenie dóbr osobistych”

„Przepraszam spółkę pod firmą Air Tours Poland – Centrum Podróży Spółka z ograniczoną odpowiedzialnością z siedzibą w Warszawie za opublikowanie na łamach Tygodnika Podhalańskiego artykułów zawierających nieprawdziwe twierdzenia co do niezgodności z prawem inwestycji prowadzonej przez tę spółkę przy ul. Droga do Białego w Zakopanem oraz za użycie w tychże artykułach pejoratywnych określeń godzących w dobre imię spółki Air Tours Poland – Centrum Podróży Sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie” –przeprosin takiej treści oczekuje spółka. Pod formułką ma się podpisać jeden z dziennikarzy „Tygodnika”.

Niezależnie od przeprosin, firma chce, by zakopiańska gazeta wpłaciła 100 tys. zł na rachunek Tatrzańskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego.

– Żądanie 100 tys. zł ma na celu zastraszenie nas i doprowadzenie do tego, żebyśmy więcej nie pisali o sprawie. Nie boimy się i dalej będziemy wykonywać swoją dziennikarską pracę i informować, jak postępuje ta budowa – mówi w rozmowie z Wprost redaktor naczelny „Tygodnika Podhalańskiego” Paweł Pełka.

Największa inwestycja w Zakopanem

Dodaje, że jest to największa realizowana obecnie inwestycja deweloperska w Zakopanem. Znajduje się w otulinie Tatrzańskiego Parku Narodowego – ok. 400 m od Drogi pod Reglami, a 150 m dalej jest już brama do Doliny Białego. Z planu zagospodarowania miejscowego wynika, że na tym terenie może się znaleźć jedynie niższy budynek (przez lata istniał tam drewniany dom pracy twórczej). Starosta tatrzański nie wydał zgody na budowę. Inwestor zdobył pozwolenie na budowę od wojewody małopolskiego i prace ruszyły pełną parą.

„Tygodnik Podhalański” czeka na dalszy rozwój wydarzeń

Zapytany o to, czy już wcześniej warszawska firma próbowała wywrzeć na dziennikarzy nacisk, Paweł Pełka przyznał, że w przeszłości przesłała sprostowanie do jednego z tekstów i zostało ono, zgodnie z wymogami prawa prasowego, opublikowane.

– Próbowaliśmy rozmawiać z firmą, ale nie udało się. Za każdym razem byliśmy proszeni o przesyłanie pytań mailem i w ten sam sposób otrzymywaliśmy odpowiedzi – przyznaje naczelny.

Nam również nie udało się skontaktować z firmą. Nie ma strony internetowej, a z KRS wynika, że specjalizuje się w rezerwacji biletów dla klientów biznesowych. Jedyny widniejący w internecie numer telefonu jest nieaktualny.

– Nigdy nie kwestionowaliśmy legalności powstania tej inwestycji, ale każdy zakopiańczyk ma prawo do oceny strony wizualnej. Zwłaszcza w sytuacji, gdy obiekt znajduje się tak blisko parku narodowego – zaznacza Paweł Pełka.

Redaktor naczelny przyznaje, że kierowany przez niego tygodnik będzie czekał na dalsze kroki ze strony firmy, ale nie zamierza publikować przeprosin.

Czytaj też:
Zakopiańczyków nie stać na życie w swoim mieście. Apartament w piwnicy albo wyprowadzka