Na sejmowej Komisji Infrastruktury prezes Urzędu Lotnictwa Cywilnego poinformował, że jeśli do 22 kwietnia do godziny 10.00 nie uda się osiągnąć porozumienia z kontrolerami lotu, to wiele lotów z Polski zostanie odwołanych.
— Chcę przeprosić pasażerów za niedogodności, które już występują i które mogą wystąpić po 1 maja — mówił Piotr Samson, prezes Urzędu Lotnictwa Cywilnego. — Ponieważ będziemy mieć mniejszą liczbę kontrolerów, to mniej samolotów będzie dopuszczonych do ruchu, aby każdy lot był w 100 procentach bezpieczny.
— Jutro o 10 zostanie podjęta decyzja o procesie massive cancelation, jeśli zostanie podjęta, to ciężko będzie się z niej wycofać. Ponieważ jesteśmy częścią systemu europejskiego i finansowani z opłat przewoźników, to nie my jesteśmy organem decyzyjnym tylko europejska agencja Eurocontrol, która może zdecydować, że kontrola polskiej przestrzeni może zostać przeniesiona do innych ośrodków w Europie, co jest zgodne z przepisami. Jeśli nie uda się osiągnąć porozumienia, to wiele lotów z i do Polski będzie odwołanych — wyjaśnił Samson.
Może zabraknąć kontrolerów lotu
Spór pomiędzy związkiem zawodowym kontrolerów lotu i Urzędem Lotnictwa Cywilnego kręci się wokół wynagrodzeń oraz warunków pracy. 170 z 208 kontrolerów lotów z lotniska im. Chopina w Warszawie złożyło wypowiedzenia, już teraz doprowadziło to do wielu odwołanych lotów i ograniczonym przelotów nad terytorium Polski zagranicznych linii lotniczych. 50 kontrolerom skończyła się umowa, a 30 kwietnia umowy wygasają 120 kontrolerom.
Kontrolerzy domagają się m.in. wzrostu wynagrodzeń oraz rezygnacji z jednej osoby na wieży lub jednej osoby na obszarze podczas dyżuru.
Strona społeczna: Maciej Sosnowski, Związek Zawodowy Kontrolerów Ruchu Lotniczego
— Konflikt jest spłycany do tematu wynagrodzeń przez ministerstwo — mówił Maciej Sosnowski, prezes Związku Zawodowego Kontrolerów Ruchu Lotniczego. — My od dwóch lat informuje o problemach w Agencji, od początku pandemii. Proponowaliśmy różne rozwiązania, aby Agencja przeszła suchą stopą przez pandemię. Wszystkie propozycje wszystkich organizacji społecznych nie spotkały się z uznaniem byłego już prezesa PAŻP. Rozmawiamy od 3 tygodni, i dziś, gdy został tydzień, mamy bardzo mało czasu. Propozycja, którą otrzymaliśmy od kierownictwa PAŻP nie rozwiązuje problemów, tylko zwraca się do nas z prośbą, abyśmy wydłużyli czas wypowiedzenia o 3 miesiące, aby kontynuować rozmowy. Przedłużenie, tak samo jak wypowiedzenia, będą osobistymi decyzjami każdego kontrolera.
— Przygotowaliśmy zmiany do regulaminu pracy i wynagradzania, bo ten, który został zaproponowany, jest nietransparentny, nie gwarantuje zatrudnienia, nie wynagradza adekwatnie do umiejętności, a prezes PAŻP ma prawo weta każdej decyzji. Dziś przekażemy naszą ofertę PAŻP, ale zaproponowano nam spotkanie w poniedziałek, my jesteśmy gotowi do ciągłych rozmów. Dialog jest, ale nie ma jego efektów. Podpisanie nowego regulaminu bezpieczeństwa zajęło 3 tygodnie zamiast 48 godzin, ale wierze, że uda nam się porozumieć i spotkać jutro, a nie w poniedziałek — wyjaśniał Sosnowski.
Czytaj też:
Spotkanie PAŻP z kontrolerami lotów. Jest wstępny projekt porozumienia
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.