Z danych ZUS wynika, że w 2020 r. w Polsce doszło do ponad 86 tysięcy wypadków przy pracy – a jak podkreślają autorzy raportu, mowa przecież o roku „pandemicznym”, kiedy to duża część kadr przedsiębiorstw pracowała zdalnie, a niektóre zakłady przez kilka tygodni były zamknięte, gdyż stwierdzono w nich ogniska zakażeń albo w wyniku przerwania łańcuchów dostaw zabrakło niezbędnych do pracy komponentów. Według raportu GUS za 2021 r. liczba zdarzeń wypadkowych jest największa w sektorze przetwórstwa przemysłowego (35 proc.).
Za wypadki odpowiadają najczęściej sami pracownicy
– Konsekwencją każdego wypadku są mnożące się dodatkowe koszty dla organizacji – zarówno te wymierne, jak i niewymierne. Na te pierwsze składają się m.in. roszczenia cywilne poszkodowanego, koszty absencji i przestojów produkcyjnych, kary administracyjne oraz podwyższenie składki wypadkowej. Do tego dochodzą ewentualne straty wizerunkowe - zauważa Piotr Radko, Dyrektor obszaru kosztów pracy w Ayming Polska i ekspert Business Centre Club.
Z raportu wynika, że ciężki wypadek przy pracy kosztuje firmy średnio 1,2 mln zł. W 61 proc. przypadków przyczyną takich sytuacji jest jednak „niewłaściwie zachowanie pracownika”.
Byle szybko zamknąć sprawę, byle nie było rozgłosu
– Przedsiębiorstwa często działają pod presją czasu, aby szybko zamknąć postępowanie powypadkowe lub nie chcą wdawać się w spór z inspektorem Państwowej Inspekcji Pracy. W efekcie nie przeprowadzają prawidłowego postępowania powypadkowego, co prowadzi do jeszcze większych strat finansowych. W tym przykładzie łączne obciążenia dla pracodawcy wynoszą ponad 1,1 mln zł, ale zdarza się, że sięgają one nawet kilku milionów złotych – komentuje Piotr Radko.
Wypadkowość a wysokość składki wypadkowej
Istotnym kosztem wypadków w miejscu pracy jest także ich wpływ na stawkę ubezpieczenia. Tzw. stopa procentowa składki na ubezpieczenie wypadkowe to wynik algorytmu, w którym ważną rolę odgrywa m.in. liczba wypadków, w tym ciężkich i śmiertelnych z okresu trzech lat poprzedzających dany okres składkowy. Nawet jeden ciężki wypadek może więc znacząco wpłynąć na składkę przez następne trzy lata.
Czytaj też:
Praca zdalna. Wiemy, kiedy można spodziewać się wprowadzenia regulacji