Sankcje gospodarcze, które kraje Zachodu nałożyły na Rosję w odpowiedzi na jej zbrojną inwazję na Ukrainę, bardzo skomplikowały wiele relacji biznesowych. Największe światowe marki, które nie chciały kojarzyć się z rosyjskim rynkiem, zaczęły się wycofywać, ale w wypadku niektórych usług, było to niemal niemożliwe. Chodzi m.in. o produkty subskrypcyjne, takie jak Netflix, Spotify, ale także darmowe komunikatory. Problemy na własnej skórze odczują właściciele WhatsAppa, koncern Meta, do którego należy także Facebook i Instagram.
Rosja z karą dla WhatsAppa
Jak donosi agencja Interfax WhatsApp będzie musiał zapłacić karę w wysokości 18 milionów rubli, czyli blisko 1,5 mln złotych. Jest to efekt wyroku sądu, który nałożył karę na wniosek rosyjskiego regulatora Roskomnadzor. Urząd od początku wojny prowadzi swoją krucjatę przeciwko zagranicznym firmom. Doprowadził już do ukarania YouTube’a, a teraz podobny wyrok usłyszał też koncern Meta.
Powodem nałożenia kary jest brak zgody Meta na przechowywanie danych rosyjskich użytkowników WhatsAppa na rosyjskich serwerach. Kreml wymagał tego typu działań od wszystkich firm, które zbierają dane Rosjan.
Tego typu żądanie usłyszało ponad 600 firm. Na przeniesienie danych do Rosji zgodziły się m.in. Apple, Samsung, PayPal, czy LG.
Roskomnadzor na wojnie z mediami społecznościowymi
Pod koniec marca rosyjski urząd regulacyjny Roskomnadzor stwierdził, że działania YouTube'a mają charakter terrorystyczny. „Działania administracji YouTube mają charakter terrorystyczny i zagrażają życiu i zdrowiu obywateli Rosji” – napisano w komunikacie rosyjskiego urzędu. Zdaniem Roskomnadzoru Google, który jest właścicielem portalu YouTube, rozprzestrzenia groźny wobec Rosjan. Przedstawiciele regulatora twierdzą także, że Rosjanom wyświetlane są szkodliwe reklamy.
Czytaj też:
Roskomnadzor: Działania YouTube mają charakter terrorystyczny