Firmy pomogą państwu w kryzysowych sytuacjach – tego chce Komisja Europejska

Firmy pomogą państwu w kryzysowych sytuacjach – tego chce Komisja Europejska

Fabryka
Fabryka Źródło:Ford
Komisja Europejska chciałaby, aby w razie zaistnienia nadzwyczajnych okoliczności państwa członkowskie mogły korzystać z zasobów, wiedzy, maszyn i magazynów prywatnych firm i nakazać im produkcję szczególnie potrzebnych w danym momencie towarów. Nie wszystkim się to podoba: padają zarzuty, że gdy państwo mówi przedsiębiorcom, co mają produkować, to zakrawa to o komunizm.

Komisja Europejska chciałaby zobligować firmy zarejestrowane w Unii Europejskiej, by w razie nadzwyczajnych okoliczności musiały przestawić się na produkcję kluczowych w danym momencie produktów i składowania wskazanych towarów. Gdyby takie prawo obowiązywało w czasie pandemii, musiałyby na przykład szyć maseczki albo wykorzystać swoje kontakty handlowe w Azji, by sprowadzić potrzebne towary.

W Polsce „kluczowe towary” sprowadzały spółki Skarbu Państwa

Według takiego klucza w czasie pandemii działały spółki państwowe, którym premier nakazywał zorganizowanie transportu najpotrzebniejszych towarów (przykładowo, KHGM opłacił przylot największego ówczesnego samolotu transportowego świata, Antonowa An-225 Mrija, na pokładzie którego były maski ochronne typu maski ochronne typu FFP2, kombinezony medyczne oraz przyłbice).

Co nie budziło sprzeciwu władz spółek Skarbu Państwa, nie podoba się niektórym przedsiębiorcom i zrzeszającym ich organizacjom. Reuters informuje, że przeciwnicy pomysłu, by firmy mogły być obligowane do zwiększenia dostaw towarów „kryzysowych”, a także rozbudowy lub zmiany przeznaczenia istniejących mocy produkcyjnych uważają, że to „chińskie standardy”, bo w Europie państwo nie powinno wpływać na plany biznesowe firm i to, jak korzystają z własnego sprzętu i zasobów ludzkich.

Projekt przewiduje, że firmy, które nie zastosują się do nakazu priorytetowego podjęcia kreślonych działań, będą musiały liczyć się z karą pieniężną w wysokości 1,5 proc. średniego dziennego obrotu.

Projekt zostanie teraz rozpatrzony przez Parlament Europejski i Radę Unii Europejskiej.

Czytaj też:
An-225 Mrija, jeden z symboli Ukrainy, doszczętnie zniszczony. Pokazano nowe, przygnębiające zdjęcie

Opracowała:
Źródło: Reuters