Przyjęło się uważać, że sklepy internetowe wypierają stacjonarne i mając do wyboru podobną ofertą, klienci złożą zamówienie w internecie zamiast udać się fizycznie na zakupy. Okazuje się, że popularność sklepów stacjonarnych niekiedy wyprzedza ich odpowiedniki online, a nawet powoduje, że te drugie nie mają racji bytu.
Klienci lubią przejść się po Pepco
Serwis Wirtualne Media poinformował, że Pepco zakończyło po roku testowanie sprzedaży online. W autoryzowanym sklepie na platformie Allegro można było kupić ponad 2 tys. produktów – odzież, obuwie, akcesoria kuchenne i wszystko innego, co na co dzień dostępne jest w sklepach stacjonarnych.
Po kilku miesiącach stało się jasne, że klienci Pepco wolą sklepy stacjonarne. „Łącznie tacy klienci dokonują w naszych europejskich sklepach ponad 28 milionów transakcji miesięcznie” – podaje biuro prasowe Pepco.
Sieć nie wyklucza, że kiedy powróci do jakiejś formy sprzedaży online, ale na razie koncentruje się na modernizacji swoich placówek. Efekty tych zabiegów poznali już klienci przede wszystkim we Wrocławiu i Warszawie, bo tam w pierwszej kolejności przeprowadzono zmiany. Układ wielu sklepów został przearanżowany, aż o 15 proc. wzrósł asortyment.
Czytaj też:
To będą chude święta. 81 proc. Polaków zamierza oszczędzić na żywnościCzytaj też:
Święta w dobie inflacji. Będziemy oszczędzać na prezentach