Pracownicy Giełdy zawalczą o podwyżki. Ominął ich „dodatek inflacyjny”

Pracownicy Giełdy zawalczą o podwyżki. Ominął ich „dodatek inflacyjny”

Giełda Papierów Wartościowych w Warszawie
Giełda Papierów Wartościowych w Warszawie Źródło: Shutterstock / MOZCO Mateusz Szymanski
Podwyżki mające rekompensować wzrost cen najwyraźniej ominęły pracowników Giełdy Papierów Wartościowych, bo reprezentujący ich związek zawodowy wszczął spór dotyczący wynagrodzeń. Z najnowszych danych GUS wynika, że przeciętne wynagrodzenie w kwietniu wyniosło 7430 zł brutto.

Pracownicy Giełdy Papierów Wartościowych nie są zadowoleni ze swoich wynagrodzeń. Związek Zawodowy Pracowników Giełdy („ZZPG”) zawiązał z kierownictwem giełdy spór i chce doprowadzić do wprowadzenia w GPW regulaminu wypłaty dodatkowego świadczenia. Tzw. inflacyjnego. W 2023 roku miałoby zostać ustalone na poziomie minimum 15 proc. rocznego wynagrodzenia zasadniczego brutto pracownika GPW, wyliczonego jako 12-krotność wynagrodzenia zasadniczego pracownika w wysokości obowiązującej na dzień 31 maja 2023 r.

GPW poinformowała, że w dobrej wierze przystąpi do rokowań, czyli I etapu sporu.

Portfele szczuplejsze

Jak podaje GUS, przeciętne wynagrodzenie w kwietniu wyniosło 7430 zł brutto, co oznacza, że pierwszy raz od dawna miesięczne pensje spadły. W ujęciu rocznym nadal widzimy wzrost, wynagrodzenia były o 12,1 proc. wyższe, niż w kwietniu 2022 roku.

Według danych GUS z końca maja dynamika wynagrodzeń spowolniła w kwietniu z 12,6 do 12,1 proc., co przy kwietniowej inflacji na poziomie 14,7 proc. oznacza, że realne wynagrodzenia spadły o 2,6 proc.

„Wraz ze spadkiem inflacji w wakacje, wynagrodzenia będą rosnąć szybciej niż ceny. Siła nabywcza pensji ponownie zacznie rosnąć” – napisali na Twitterze analitycy Polskiego Instytutu Ekonomicznego.

Warto pamiętać, że przy danych o wynagrodzeniach GUS bierze pod uwagę jedynie sektor przedsiębiorstw zatrudniających powyżej 9 osób. W statystykach nie są ujęte mikroprzedsiębiorstwa, osoby pracujące na umowach B2B, czy cywilnoprawnych. Możliwe więc, że realne dane są jeszcze mniej optymistyczne.

Przemysł hamuje

Razem z danymi o wynagrodzeniach GUS opublikował informacje o kondycji polskiego przemysłu. Liczby nie są zbyt optymistyczne — produkcja spadła o 6,4 proc. w skali roku i 14,8 proc. w ujęciu miesięcznym.

„Spośród głównych grupowań przemysłowych w kwietniu br. odnotowano znaczny spadek w skali roku w produkcji dóbr związanych z energią – o 14,5 proc., dóbr konsumpcyjnych trwałych – o 13,5 proc., dóbr zaopatrzeniowych – o 10,8 proc. oraz dóbr konsumpcyjnych nietrwałych – o 5,3 proc. Zwiększyła się natomiast produkcja dóbr inwestycyjnych – o 7,2 proc”. – czytamy w komunikacie GUS.

Czytaj też:
Przekłamania przeciętnego wynagrodzenia. Mniejszość zniekształca wynik
Czytaj też:
Prof. Noga dla Wprost.pl: Inflacja jednocyfrowa dopiero po wyborach

Opracowała:
Źródło: WPROST.pl