Na światło dzienne wychodzą nowe szczegóły dotyczące niezwykle niespodziewanego ruchu w samym sercu rynku rozwoju sztucznej inteligencji. Firma OpenAI, twórca chatbota ChatGPT przeprowadziła duże zwolnienia.
Sam Altman odchodzi z OpenAI
17 listopada firma OpenAI, która stoi za ChatGPT poinformowała, że Sam Altman nie będzie dłużej jej prezesem. Szokująca dla rynku informacja miała jeszcze bardziej szokujące uzasadnienie. W oświadczeniu wydanym przez firmę czytamy, że „rozstanie z panem Altmanem jest następstwem szczegółowej kontroli procesów przez radę nadzorczą, która wykazała, że nie był on szczery w swojej komunikacji z radą nadzorczą”.
Członkowie rady nadzorczej OpenAI przyznali również w wydanym oświadczeniu, że w związku z wynikami kontroli, zarząd nie ma dłużej pewności w zdolność Sama Altmana do dalszego kierowania firmą. Pełniącą obowiązki prezesa została dyrektorka ds. technologicznych Mira Murati. Będzie sprawowała to stanowisko do czasu oficjalnego wyboru nowego prezesa.
Polacy odchodzą wraz z Altmanem
Do mediów trafia coraz więcej szczegółów „przewrotu” w OpenAI. Okazuje się, że współpracę z firmą zakończył nie tylko jej założyciel i prezes, ale także część inżynierów. Wśród nich są Polacy.
Podczas niedawnej wizyty na Uniwersytecie Warszawskim Sam Altman wychwalał polskich inżynierów. Mówił, że w pierwszym etapie działania firmy, na 50 zatrudnionych osób, aż 10 z nich to byli Polacy. – Nie wiem, co Polska robi, by osiągnąć taki poziom, ale ich wpływ jest naprawdę niesamowity – mówił wtedy.
Okazuje się, że ofiarami rewolucji w firmie zostało także trzech Polaków. Z OpenAI mieli się pożegnać Jakub Pachocki, który był dyrektorem ds. badań OpenAI, Aleksander Mądry, kierujący zespołem ds. oceny zagrożenia, związanego ze sztuczną inteligencją i Szymon Sidor, który w firmie pracował od siedmiu lat.
Czytaj też:
Twórcy ChatGPT chcą więcej pieniędzy od Microsoftu. Tworzą „superinteligencję”Czytaj też:
Groźny termin „median human”. Przegalińska dla „Wprost”: Musimy zachować ostrożność