Zaorski na wojnie z sąsiadami: ochroniarze przy windzie i wzajemne oskarżenia

Zaorski na wojnie z sąsiadami: ochroniarze przy windzie i wzajemne oskarżenia

Złota 44
Złota 44 Źródło:Flickr
Rafał Zaorski, który postraszył sąsiadów, że sprzeda udziały w swoim apartamencie (najdroższym, jaki do tej pory w ogóle został w Polsce sprzedany) 20 tys. osób, skarży się, że jego goście zostali nieprzyjemnie potraktowani przez ochroniarzy wynajętych przez zarząd wspólnoty.

Coraz goręcej robi się wokół wieżowca przy Złotej 44. Spokój sąsiadów zmącił znany spekulant giełdowy Rafał Zaorski, który poinformował, że chce sprzedaż swój 485-metrowy apartament z widokiem na całe miasto, ale ma zamiar dokonać tego w sposób, którego do tej pory nikt nie wypróbował: poprzez wyodrębnienie prawa dla 20 tys. współwłaścicieli. Będą mogli korzystać z nieruchomości, przebywać w ogromnym mieszkaniu, słowem – poczuć się jak pełnoprawni właściciele.

Złota 44. Sąsiedzi mają dość Rafała Zaorskiego

Zaorski kusi potencjalnych inwestorów (których liczba, jeśli wierzyć jego słowom, przekroczyła już dawno wspomniane 20 tys. osób) możliwością korzystania z mieszkania, parkingu podziemnego w samym centrum Warszawy. Z przerażeniem, ale też rosnącą niechęcią, na działania te patrzą sąsiedzi, którym nie w smak, że dostęp do wieżowca nagle miałoby dostać kilkadziesiąt tysięcy osób. Kilka dni temu informowaliśmy, że wspólnota nie tylko wypunktowała przeszkody prawne i organizacyjne, które uniemożliwiają realizację „epickiego flipa”, jak sam Zaorski nazwał próbę podzielenia apartamentu, ale też chcą wystąpić o przymusową licytację lokalu. Zostało to uargumentowane „dotychczasową uciążliwą aktywnością prowadzoną w lokalu 504” (zapewne chodzi o spotkania, na które jednocześnie przychodzi nawet ponad 150 – 200 osób). Wzmianka o wpisie roszczenia o przeniesienie własności znalazła się już w księdze wieczystej nieruchomości.

Zanim sprawa trafi do sądu (o ile w ogóle trafi. Cała zapowiedź podziału apartamentu równie dobrze może być zaplanowanym działaniem marketingowym, które ma na celu rozreklamowanie apartamentu przed jego sprzedaniem w sposób jak najbardziej tradycyjny), strony próbują wymusić na sobie określone działania w sposób siłowy. Zaorski opisał w mediach społecznościowych okoliczności, w jakich jego goście nie zostali wpuszczeni do windy, choć byli na liście gości.

Goście Zaorskiego nie zostali wpuszczeni do windy

„Zarząd złotej stwierdził bezprawnie, że w moim apartamencie o powierzchni 485m2 na 50p może przebywać maksymalnie 25 osób. Jest to naruszenie dysponowania moja własnością, ponieważ może ją ograniczyć tylko ustawa np. w tym wypadku prawo budowlane. Wspólnota postawiła na przeciwko uczestnikom zaproszonego przeze mnie wernisażu fotograf Dominiki Woźniak uzbrojony zespół firmy ochroniarskiej” – napisał (pisownia oryginalna).

Opis zdarzenia znajduje się we wpisie poniżej.

twitter

Zaorski pozostaje niezrażony i zapewnia, że nie powtrzyma go to przed kontynuowaniem sprzedaży udziałów w nieruchomości.

Czytaj też:
20 tys. nowych sąsiadów? Wspólnota Złota 44 ma dość pomysłów Rafała Zaorskiego
Czytaj też:
Rafał Zaorski sprzedaje apartament na Złotej 44. Cena za metr to ponad 100 tys. zł

Opracowała:
Źródło: Wprost