Plaga kradzieży. Ustawodawca nie pomaga, liczby są zatrważające

Plaga kradzieży. Ustawodawca nie pomaga, liczby są zatrważające

Sklep
Sklep Źródło: Archiwum prywatne / Martyna Kośka
Rośnie liczba kradzieży sklepowych. Przypomnijmy, że przestępstwem jest kradzież towaru o wartości ponad 800 zł – limit ten został podniesiony w październiku 2023 r. z 500 zł.

Według danych Komendy Głównej Policji w ubiegłym roku odnotowano 40 tys. kradzieży kwalifikowanych jako przestępstwa oraz 278,5 tys. traktowanych jako wykroczenia. To wzrost o 22 proc. w stosunku do 2022 roku. Straty wynikające z kradzieży oraz koszty zabezpieczeń sięgają równowartości 1,7 mld euro. Najwięcej incydentów ma miejsce w sklepach spożywczych, marketach typu cash & carry, galeriach handlowych oraz na stacjach benzynowych.

Wzrost liczby kradzieży prawie o 1/4 w dwa lata

Analiza danych za lata 2022 i 2023 pokazuje, że liczba kradzieży sklepowych zakwalifikowanych jako przestępstwa wzrosła o 22 proc., z 32 756 przypadków w 2022 r. do 40 016 w 2023 r. Przypomnijmy, że przestępstwem jest kradzież towaru o wartości ponad 800 zł – limit ten został podniesiony w październiku 2023 r. z 500 zł. Oznacza to, że mniej kradzieży kwalifikuje się jako przestępstwo, pomimo to dane jednoznacznie wskazują na znaczący wzrost. Największy zanotowano w województwie lubuskim (o 45,5 proc.), a najmniejszy w województwie świętokrzyskim (o 5,16 proc.).

– Kradzieże w sklepach stanowią poważne wyzwanie dla ich właścicieli – mówi Grzegorz Głogowski, starszy menedżer ochrony w Seris Konsalnet. – Jeszcze kilka lat temu większości kradzieży sklepowych dokonywali złodzieje, którzy skradziony towar sprzedawali dla zysku. Kilka lat temu były to towary bardziej luksusowe, typu alkohol, perfumy. Teraz w sklepach kradzione są głównie podstawowe artykuły spożywcze. W weekendy duże sklepy mają nawet po kilkadziesiąt kradzieży dziennie.

I dodaje: – Złodzieje wykazują coraz większą pomysłowość i wykorzystują do kradzieży różne techniki. Oprócz przeklejania kodów kreskowych z tańszych produktów na droższe, najpopularniejszą obecnie metodą jest ukrywanie towarów w ubraniach i torbach. Zachowanie tych osób także ewoluuje – są bardziej pewni siebie i przygotowani na różne scenariusze.

Przyczyny wzrostu liczby kradzieży

Wzrost liczby kradzieży w sklepach może być spowodowany wieloma czynnikami. Do najważniejszych należą zmiany ekonomiczne, które mogą skłaniać więcej osób do popełniania przestępstw. Złodziejom sprzyjają też kasy samoobsługowe, przez które łatwiej jest przenieść towar droższy w cenie tańszego.

Również niedostateczne zabezpieczenia oraz niewystarczająca liczba personelu ochrony mogą przyczyniać się do wzrostu liczby incydentów. Eksperci przewidują, że przykry trend będzie się utrzymywał. Ma to związek ze wspomnianymi przepisami, ale też brakiem determinacji państwa do walki z plagą kradzieży. Sklepy są w tej kwestii pozostawione same sobie i nie do końca radzą sobie z tym tematem.

Zbyt wysoka kwota kwalifikująca jako przestępstwo

Północna Izba Gospodarcza w Szczecinie kilka miesięcy temu przygotowała pismo do ministra sprawiedliwości Adama Bodnara, by w trybie pilnym zajął się sprawą zmniejszenia kwoty finansowej, która kwalifikuje kradzież sklepową jako wykroczenie.

– Statystyki pokazują, że miniony rok był rekordowym jeżeli chodzi o kradzieże sklepowe. To miliony złotych strat dla sektora handlu i trudne do ocenienia straty wynikające z ogromnego stresu pracowników handlu. Czas to zmienić –komentowała Hanna Mojsiuk, prezes Północnej Izby Gospodarczej w Szczecinie.

Mojsiuk podkreśliła, że obawy branży okazały się uzasadnione i wprowadzona kilka miesięcy temu zmiana sprawiła, że złodzieje odważniej zaczęli wchodzić do małych sklepów i dyskontów i kraść bez obawy, że skończy się to dla nich poważnie.

Czytaj też:
Rośnie liczba kradzieży w sklepach. Efekt m.in. zmian w przepisach
Czytaj też:
Plaga kradzieży w sklepach. Coraz częściej produkty wynoszą ludzie młodzi

Opracowała:
Źródło: Wprost