W czerwcu informowaliśmy o niewesołym losie firmy Calfrost. Istniała przez 70 lat i w tym czasie z linii produkcyjnych zjechały tony mrożonych warzyw i owoców. Przez ostatnie 20 należała do polskiego producenta mrożonek, firmy Nordis, która pod koniec 2023 r. została zakupiona przez ukraińską spółkę Three Bears. To jeden z największych w Ukrainie producentów mrożonek. Pracownicy polskich oddziałów mogli mieć nadzieję, że ta transakcja wzmocni ich firmę – tak się jednak nie stało.
Ukraiński właściciel zakończył produkcję w Kaliszu
Pod koniec stycznia 2024 r. pracownicy Calfrostu dostali zawiadomienie o zwolnieniach grupowych. W marcu i kwietniu otrzymali wypowiedzenia, a z końcem czerwca kończy się im okres świadczenia pracy. Załoga zakładu to 54 osoby, a niektórzy pracują od trzech dekad. Zwolnieni z Calfrost specjaliści otrzymali ofertę pracy w Zielonej Górze. Odległość między miastami to 220 km, więc zainteresowanie było znikome: z propozycji skorzystała jedna osoba.
Na zakupie kaliskiego zakładu ukraińska firma jednak skorzysta: działki, na których działa firma, zostały wystawione na sprzedaż. Wyceniono je na 12,9 mln zł. „Ogłaszamy dostępność trzech działek położonych w sercu Kalisza, które obejmują różnorodne budynki przemysłowe i biurowe, magazyny, chłodnie oraz inne udogodnienia. Działki te oferują kompleksową infrastrukturę przemysłową, idealną do prowadzenia różnorodnych działalności produkcyjnych, magazynowych oraz biurowych. Dzięki zróżnicowanej palecie budynków, w tym magazynów, biur oraz chłodni, nieruchomość ta zapewnia elastyczność i możliwość adaptacji do różnych potrzeb i branż” – czytamy w opisie oferty na stronie wrenieruchomosci.pl.
Dlaczego Ukraińcy kupili Calfrost?
Potencjalny nabywca może wznowić działalność produkcyjną, ale ze względu na lokalizację działek blisko centrum może to być atrakcyjny teren pod inwestycje mieszkaniowe.
Dlaczego właściwie ukraiński inwestor kupił kaliską firmę, w której nie chciał prowadzić działalności? Wcześnie właścicielem Calfrostu była spółka Nordis z Zielonej Góry. Ukraińcy wyjaśniają, że chcąc kupić Nordis, w pakiecie musieli nabyć też kaliską spółkę. Nowy prezes Nordisa, Kostiantyn Walczuk, zapewnił, że zielonogórska załoga Nordisa jest bezpieczna. Właściciel nie wyklucza rozwijania produkcji oraz zwiększania zatrudnienia. Natomiast sam kaliski zakład miał być nierentowny i zużywał zbyt dużo prądu.