Polskie owoce podbijają Europę. Jesteśmy jednym z liderów

Polskie owoce podbijają Europę. Jesteśmy jednym z liderów

Jabłka, zdjęcie ilustracyjne
Jabłka, zdjęcie ilustracyjne Źródło: Pexels / Asad Nazir
Polska umacnia swoją pozycję jako czołowy eksporter owoców w Europie, z jabłkami na czele. Coraz wyższe ceny i nietypowe warunki pogodowe kształtują jednak rynek krajowy.

Polskie owoce zdobywają coraz większe uznanie na rynkach zagranicznych, a nasz kraj plasuje się w czołówce eksporterów owoców w Europie. Zgodnie z doniesieniami "Pulsu Biznesu", Polska była siódmym co do wielkości dostawcą owoców na kontynent w ubiegłym roku.

Polskie owoce w Europie

Największym powodzeniem wśród zagranicznych odbiorców cieszą się polskie jabłka, które stanowią aż 25% całości eksportu owoców z naszego kraju. W 2023 roku Polska zajęła drugie miejsce w Europie pod względem eksportu jabłek i siódme na świecie. Wartość eksportu tego owocu wyniosła imponujące 398,8 mln euro, co oznacza wzrost o 32% w porównaniu z rokiem poprzednim. Główne kierunki eksportowe to kraje takie jak Rumunia, Egipt, Niemcy, Kazachstan i Hiszpania.

Oprócz jabłek, Polska jest również znaczącym graczem na rynku innych owoców. W przypadku porzeczek i agrestu, nasz kraj zajmuje trzecie miejsce na świecie z eksportem o wartości 5 mln euro. Głównym odbiorcą tych owoców są Niemcy.

Jeśli chodzi o maliny i jeżyny, Polska plasuje się na piątej pozycji w Europie oraz ósmej na świecie. Eksport tych owoców wyniósł 41,3 mln euro, a ich głównymi nabywcami są Niemcy, Holandia i Czechy, choć dużą popularnością cieszą się także we Włoszech i Szwecji.

Polska eksportuje również znaczne ilości gruszek (51,7 mln euro), śliwek (7,4 mln euro) oraz truskawek (29,1 mln euro).

Ceny owoców rosną

Tymczasem na rodzimym rynku ceny owoców i warzyw wzrosły w porównaniu do ubiegłego roku. Maciej Kmera, ekspert z Rynku Hurtowego w Broniszach, zwraca uwagę na drożejące jabłka, ogórki i kalafiory, podczas gdy ceny cebuli, marchwi i papryki pozostały na stosunkowo niskim poziomie. Ekspert zauważa również, że w wyniku nietypowych warunków pogodowych w tym roku wiele upraw, w tym jabłka, borówki i maliny, cierpi z powodu przedłużających się upałów, co dodatkowo wpływa na ceny.

Sezon na jabłka jesienne i zimowe dopiero się rozpoczął, jednak letnie odmiany są już znacznie droższe niż zwykle. Eksperci przewidują, że w tym roku jabłek będzie mniej, co spowoduje dalszy wzrost cen.

Kmera zauważa także, że sezon borówek zakończył się szybciej niż oczekiwano, a ceny tych owoców sięgnęły nawet 40 zł za kilogram. Z kolei maliny tunelowe kosztują już około 32 zł za kilogram. Jednocześnie na rynku dostępna jest szeroka oferta różnych odmian śliwek, które pozostają stosunkowo dostępne cenowo.

Czytaj też:
Posadź już teraz, a za rok sobie podziękujesz – jak właściwie sadzić jarzębinę
Czytaj też:
To lotnisko nie ma szczęścia do rankingów. Turyści wystawili mu fatalną ocenę

Opracował:
Źródło: PAP/oprac. własne