Zarząd Poczty Polskiej poinformował, że zamraża Program Dobrowolnych Odejść (PDO) i zwolnień grupowych. Spółka przypomina, że rozpoczętym w styczniu programem objętych zostało ok. 5 tys. pracowników. Ofertę miało przyjąć 90 proc. osób, pozostali zostaną objęci grupowym zwolnieniem. Przypomnijmy, że pracownicy, którzy skorzystają z PDO będą mieli przez rok wypłacane wynagrodzenie. Będą mogli jednocześnie podjąć pracę w innym miejscu, natychmiast po rozstaniu z Pocztą Polską.
Zmiany w Poczcie Polskiej. Dalsze decyzje jesienią
Spółka poinformowała również, że o ile nie pojawią się nowe okoliczności, po analizach sytuacji finansowej i możliwości zachowania ciągłości operacyjnej, jesienią tego roku zostaną podjęte decyzje o ewentualnej dalszej „optymalizacji zatrudnienia".
Zarząd Poczty Polskiej wprowadził również nowy Regulamin Wynagradzania, który formalnie obowiązuje od 1 marca. Na początku tego tygodnia minął termin składania przez związki zawodowe stanowiska do propozycji w tej sprawie. Spółka informuje, że złożyło je sześć z niemal 100 organizacji związkowych.
Poczta Polska przekazała, że wszyscy pracownicy otrzymają wynagrodzenia za marzec w wysokości nie mniejszej niż w lutym i nikt z zatrudnionych na wprowadzanych zmianach nie straci. Razem z uchwałą o przyjęciu Regulaminu Wynagradzania zarząd Poczty Polskiej zdecydował o rozpoczęciu Grupowych Wypowiedzeń Zmieniających, które – jak poinformowała spółka – przy tak dużej skali firmy, są niezbędne do zmiany obecnych warunków wynagradzania. Proces wypowiedzeń zmieniających – jak podkreślają przedstawiciele Poczty Polskiej – ma na celu wyłącznie zmiany zapisów obowiązujących w umowach pracowników i nie ma nic wspólnego z redukcją zatrudnienia.
Polacy o Poczcie Polskiej
Z przeprowadzonego pod koniec września ubiegłego roku sondażu SW Research dla „Wprost" wynika, że prawie 45 proc. Polaków dobrze ocenia działalność Poczty Polskiej. Przeciwnego zdania jest 36,5 proc. respondentów, a 18,7 proc. nie ma zdania w tej kwestii.
Czytaj też:
Porsche zwalnia pracowników. Tysiące osób na brukCzytaj też:
Niepokój pracowników w branży rolnej? Pracę może stracić kolejne 200 osób