Litwini, Niemcy i Czesi nasi sąsiedzi z regionów przygranicznych miniony weekend spędzili w Polsce. Magnesem, który przyciąga, jest tańsze paliwo. Ale nie tylko.
Właściciele sklepów w położonych niedaleko litewskiej granicy miejscowościach woj. podlaskiego zacierali ręce z radości. W niektórych z nich notowane były rekordowe obroty ? nie ma co się dziwić, ponad połowę gości stanowili Litwini, którzy korzystając z różnic kursowych i cenowych, wybrali się do Polski na wielkie zakupy.
Litwini ruszyli głównie po artykuły spożywcze ? VAT na te dobra wynosi na Litwie 21 proc., a w Polsce 5 proc. Jeśli dołożymy do tego różnice kursowe, okaże się, że warzywa, owoce, pieczywo i mięso w Polsce są tańsze nawet o 30 proc., a to sprawia, że przyjeżdżając na duże przedświąteczne zakupy, można zaoszczędzić, dojeżdżając nawet do 100 km. Jak donoszą sprzedawcy z Suwałk i Augustowa, wielu Litwinów wynajmuje busy, by obniżyć koszty transportu.
Na przeciwnej stronie Polski ogromną popularnością cieszy się segment usług. Niemcy przyjeżdżają do polskich fryzjerów, kosmetyczek, ale i do myjni samochodowych oraz stomatologów. Jadąc nie więcej niż 20?30 km, oszczędzają nawet 40?50 proc. Przyjeżdżając do Polski, Niemcy tankują u nas pod korek. Co prawda różnica w cenie paliw nie jest porażająca (od 3 do 5 proc.), jednak jeśli tankowanie odbywa się przy okazji, stanowi dodatkowe źródło oszczędności.
Od dłuższego czasu stałymi gośćmi na położonych w południowo-zachodniej Polsce stacjach benzynowych są Czesi, którzy wykorzystują sporą różnicę w cenie paliw. Według wyliczeń czeskiej prasy naszym południowym sąsiadom opłaca się pokonać nawet do 50 km, by zatankować pełny bak.
Litwini ruszyli głównie po artykuły spożywcze ? VAT na te dobra wynosi na Litwie 21 proc., a w Polsce 5 proc. Jeśli dołożymy do tego różnice kursowe, okaże się, że warzywa, owoce, pieczywo i mięso w Polsce są tańsze nawet o 30 proc., a to sprawia, że przyjeżdżając na duże przedświąteczne zakupy, można zaoszczędzić, dojeżdżając nawet do 100 km. Jak donoszą sprzedawcy z Suwałk i Augustowa, wielu Litwinów wynajmuje busy, by obniżyć koszty transportu.
Na przeciwnej stronie Polski ogromną popularnością cieszy się segment usług. Niemcy przyjeżdżają do polskich fryzjerów, kosmetyczek, ale i do myjni samochodowych oraz stomatologów. Jadąc nie więcej niż 20?30 km, oszczędzają nawet 40?50 proc. Przyjeżdżając do Polski, Niemcy tankują u nas pod korek. Co prawda różnica w cenie paliw nie jest porażająca (od 3 do 5 proc.), jednak jeśli tankowanie odbywa się przy okazji, stanowi dodatkowe źródło oszczędności.
Od dłuższego czasu stałymi gośćmi na położonych w południowo-zachodniej Polsce stacjach benzynowych są Czesi, którzy wykorzystują sporą różnicę w cenie paliw. Według wyliczeń czeskiej prasy naszym południowym sąsiadom opłaca się pokonać nawet do 50 km, by zatankować pełny bak.