Czesi znów atakują polską żywność. Padła propozycja zakazu jej sprowadzania

Czesi znów atakują polską żywność. Padła propozycja zakazu jej sprowadzania

Warzywa
Warzywa Źródło: Fotolia / kreus
Jak donosi „Puls Biznesu”, urzędnicy oraz producenci żywności z Republiki Czeskiej zaatakowali w mediach polskie służby weterynaryjne, które mają działać nierzetelnie.

Szef Państwowej Inspekcji Weterynaryjnej Republiki Czeskiej Zbynek Semerad, według portalu telewizji ceskatelevize.cz, miał stwierdzić, że „niestety weterynarze nie wszędzie (na terytorium Unii Europejskiej - red.) pracują tak jak powinni” przez co rząd z Pragi musiał skierować do monitoringu importowanej żywności dziesięciokrotnie więcej pracowników, aniżeli założono. Jako winną takiego stanu rzeczy wskazał Polskę. Wyjaśnił, że w związku ze zmianami w naszym kraju służby weterynaryjne przechodzą „restrukturyzację i pilnują swoich pozycji zamiast kontroli”.

Swoje „trzy grosze” do sprawy dorzucił Miroslav Toman, prezes Izby Spożywców w Czechach, który zaapelował, by czeski rząd zakazał importu żywności z Polski. Na odpowiedź z Warszawy nie trzeba było długo czekać. – Strona czeska nie sygnalizowała nam, żeby do tego kraju miały masowo napływać produkty złej jakości z Polski. Jesteśmy zdziwieni takimi wypowiedziami w mediach. Zachęcamy do bezpośredniego kontaktu, a nie przez prasę – powiedział w rozmowie z „Pulsem Biznesu” Krzysztof Jażdżewski, zastępca Głównego Lekarza Weterynarii.

Źródło: Puls Biznesu