Z informacji uzyskanych przez RMF FM wynika, że zawiadomienie do białostockiej prokuratury złożył Generalny Inspektor Informacji Finansowej. Chociaż doniesienie objęte jest tajemnicą informacji finansowej to nieoficjalnie przekazano, że dotyczy wyjątkowo niskiego czynszu, jaki bracia K. mieli płacić za wynajem położonej w Krakowie kamienicy Mariana Banasia. Przepisy obowiązujące w czasie wynajmu stanowiły, że tak niska kwota wynajmu jest korzyścią, z której trzeba się rozliczyć z państwem. Bracia K. takiego kroku nie podjęli, przez co pojawiło się zawiadomienie do prokuratury.
Co więcej, urzędnicy resortu finansów mieli także odkryć niewyjaśnione przepływy sporych sum pieniędzy między braćmi K. a szefem NIK, które nie były związane z wynajmem kamienicy.
Pokoje na godziny
Przypomnijmy, dziennikarz „Superwizjera” TVN Bertold Kittel przeanalizował oświadczenie majątkowe Mariana Banasia, byłego ministra finansów, a obecnie szefa NIK. Dokument przez kilka miesięcy był sprawdzany przez CBA. Powód? Należąca do niego kamienica, którą wynajmuje pod usługi hotelowe. Marian Banaś napisał w oświadczeniu majątkowym, że jest właścicielem dwóch domów, trzech mieszkań, gruntów rolnych oraz kamienicy. Dwa mieszkania i kamienicę wynajmuje.
Kiedy dziennikarz „Superwizjera” TVN udał się do znajdującej się w Krakowie kamienicy, wynajął bez trudu pokój. Nikt nie prosił go o dowód tożsamości, nie dostał także paragonu. Właścicielem pensjonatu jest 30-letni Dawid O. Dziennikarzowi nie udało się uzyskać od niego komentarza. W recepcji siedział starszy mężczyzna, który zaproponował, że „zadzwoni do Banasia”. Gdy udało mu się nawiązać połączenie, twierdził, że rozmawia z obecnym szefem NIK.
Czytaj też:
162 mld zł z OFE trafi do IKE? Większość tak. Rząd przyjął projekt ustawy