Była zapowiedź redukcji, są liczby. Pracę ma stracić ponad tysiąc urzędników

Była zapowiedź redukcji, są liczby. Pracę ma stracić ponad tysiąc urzędników

Michał Dworczyk
Michał Dworczyk Źródło: Newspix.pl / Nikoff
1150 urzędników z ministerstw straci pracę – opisuje wtorkowy „Dziennik Gazeta Prawna”. Rząd już wcześniej dał zielone światło redukcji etatów w resortach, ale wygląda na to, że będzie ona mniejsza. Według wcześniejszych szacunków pracę stracić miał nawet co 5. urzędnik.

Już 26 sierpnia tego roku Rada Ministrów podjęła uchwałę, której efektem miały być zwolnienia wśród urzędników w instytucjach najwyższego szczebla.

„Rząd zobowiązał Szefa Kancelarii Prezesa Rady Ministrów do uzgodnienia z właściwymi członkami Rady Ministrów rozwiązań związanych ze zmniejszeniem zatrudnienia w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów oraz urzędach obsługujących członków Rady Ministrów” – pisano po posiedzeniu rządu.

Kilka miesięcy temu padały sugestie ze strony mediów, że zwolnienia mają objąć nawet co piątego urzędnika (około 20 proc.). Teraz, wynika z informacji „Dziennika Gazety Prawnej”, do likwidacji ma trafić ponad 1000 etatów, a więc o wiele mniej.

„DGP”: 1150 etatów w ministerstwach do likwidacji

Jak opisuje „DGP”, o tym, którzy urzędnicy zostaną zwolnieni, będą decydowali dyrektorzy generalni poszczególnych ministerstw.

W najbliższych tygodniach liczba etatów w ministerstwach ma się zmniejszyć o 1150. To mniej niż 10 proc. wszystkich pracowników, zwolnienia mają się rozpocząć już w tym tygodniu – czytamy.

Jeden z rozmówców dziennika wyjaśniał, że te zwolnienia i zmiany są związane z cięciami związanymi z pandemią koronawirusa, ale też wynikają z rekonstrukcji rządu. Tłumaczył, że w ministerstwach są „departamenty merytoryczne i obsługowe”. Te drugie po fuzji resortów się powielają, więc można tam przeprowadzać redukcję.

„Chodzi o osoby pracujące w działach kadr, płac czy ich szefów; zmniejszy się także liczba dyrektorów generalnych” – czytamy. Według szacunków opisywanych przez „DGP”, zwolnienia zaczną się w październiku, ale zakończą się około lutego 2021 roku. Wynika to m.in. z różnych okresów wypowiedzeń etc.

Czytaj też:
Idą zwolnienia urzędników. Rząd dał zielone światło

Źródło: Dziennik Gazeta Prawna