NIK: Segregacja odpadów nie działa, chociaż system jest prawidłowy

NIK: Segregacja odpadów nie działa, chociaż system jest prawidłowy

Kosz na śmieci
Kosz na śmieci Źródło: Fotolia / ladysuzi
Gospodarka odpadami została dobrze pomyślana, nawet wprowadzona w życie, ale mimo to wszystko idzie źle. Do takiego wniosku doszła Najwyższa Izba Kontroli.

NIK wzięła pod lupę gospodarkę odpadami na Podlasiu, bo jeśli chodzi o segregację Podlasie jest najgorsze w kraju. Wyszło na jaw, że gminy województwa podlaskiego prawidłowo wprowadziły systemy segregacji odpadów, ale jednak nie funkcjonował on skutecznie. Izba wskazała, co poszło nie tak?

NIK: Źle od początku do końca

Problemy pojawiały się na każdym etapie, informuje NIK. Począwszy od braku segregacji odpadów przez mieszkańców, poprzez niewłaściwy ich odbiór przez odpowiedzialne za to firmy, a skończywszy na przetwarzaniu odpadów w instalacjach mechaniczno-biologicznych, gdzie trafiało za dużo odpadów zmieszanych.

Większość z odpadów nie nadawała się do dalszego recyklingu i ponownego użycia, co powodowało trudności z dalszym ich zagospodarowaniem i zwiększało związane z tym koszty. Jedną z przyczyn takiej sytuacji był brak prawidłowego i rzetelnego nadzoru nad funkcjonowaniem systemu gospodarowania odpadami komunalnymi.

Jak powinno się segregować odpady?

Przypomnijmy, że zgodnie z dyrektywą UE w dziedzinie gospodarki odpadami, państwa członkowskie powinny dążyć do ograniczenia wytwarzania odpadów i do coraz lepszego ich wykorzystywania. Aby osiągnąć ten cel muszą być one segregowane w miejscu ich powstawania, czyli w domach, potem selektywnie zbierane w odpowiednich punktach, a następnie przetworzone i poddane recyklingowi.

Od połowy 2013 r. to gminy są w pełni odpowiedzialne za gospodarowanie odpadami komunalnymi na swoim terenie po przez stworzenie systemu selektywnego ich zbierania, a następnie nadzorowanie ich przetwarzania.

Podlasie. Modelowy przykład złej gospodarki odpadami

Celem kontroli NIK było sprawdzenie, czy przyjęty w gminach województwa podlaskiego system segregacji odpadów był prawidłowy i skuteczny. Dane z lat 2016-2018 wskazują bowiem, że w województwo podlaskie miało gorsze wyniki w tym zakresie na tle kraju.

Po kontroli NIK ocenia, że wprowadzone przez gminy Podlasia systemy segregacji odpadów komunalnych były prawidłowe. Problemem było jednak ich funkcjonowanie. Izba negatywnie ocenia ich skuteczność.

Ustalenia kontroli wskazują, że gminy w bieżącym roku nie osiągną wymaganych przez Unię Europejską poziomów recyklingu i zagospodarowania podstawowych odpadów zbieranych u źródła (50 proc.). W większości (11 z 15) skontrolowanych gmin nie nadzorowano prawidłowo i rzetelnie funkcjonowania systemu gospodarowania odpadami komunalnymi. Od podmiotów odbierających odpady komunalne i od tych prowadzących instalacje mechaniczno-biologicznego ich przetwarzania nie egzekwowano niezbędnych dokumentów i informacji.

„Sama segregacja była zła”

„Tymczasem niedociągnięcia pojawiały się już na etapie segregacji odpadów przez mieszkańców. W ponad połowie skontrolowanych gmin zbierano je niewłaściwie. Mimo to nie nadzorowano segregacji odpadów. Tylko w czterech z 15 gmin kontrolowano, na zasadzie akcji, segregację odpadów komunalnych przez mieszkańców. W pozostałych brak takich działań tłumaczono najczęściej zobowiązaniem odbiorców odpadów do kontroli prawidłowości ich segregacji” – czytamy w raporcie NIK.

Odbiorcy nie tylko nie wywiązywali się z tego obowiązku, lecz w sześciu gminach niewłaściwie je odbierali, a nawet mieszali posegregowane wcześniej odpady. W rezultacie wprowadzone przez gminy systemy gospodarki odpadami nie funkcjonowały skutecznie. W dziewięciu gminach spadł bowiem udział odpadów zebranych selektywnie u mieszkańców i w punktach takiej zbiórki, w ogólnej masie odpadów komunalnych. Dodatkowo w dwóch gminach wzrost odpadów zebranych selektywnie był znikomy – od 0,6 do 1,1 proc., a w trzeciej wyniósł 7,6 proc., ale i to, nie zapewniło tej gminie osiągnięcia wymaganego poziomu recyklingu i przygotowania do ponownego użycia papieru, metali, tworzyw sztucznych i szkła. W dziewięciu gminach występowały miejsca nielegalnego składowania odpadów komunalnych. To wszystko wskazuje, że w większości skontrolowanych gmin selektywna zbiórka nie działała.

NIK: Segregacja do poprawki

Jedną z przyczyn takiej sytuacji były ograniczone możliwości kadrowe gmin. W skontrolowanych gminach gospodarką odpadami komunalnymi zajmowało się od jednego do trzech pracowników, którzy realizowali również inne zadania.

NIK po kontroli wysłała swoje wnioski do Ministra Klimatu i Środowiska. Postuluje m.im. „wdrożenie rozwiązań zapewniających przetwarzanie zmieszanych odpadów komunalnych i pozostałości z sortowania odpadów komunalnych przeznaczonych do składowania jak najbliżej miejsca ich powstania”. Oddzielne wnioski zostały skierowane do kontrolowanych gmin na Podlasiu.

Czytaj też:
Areszt za brak segregacji gruzu po remoncie? Już od 1 stycznia