Obostrzenia mogą wrócić. „Jeśli zakażenia przekroczą 6-7 tys., zrobimy krok wstecz”

Obostrzenia mogą wrócić. „Jeśli zakażenia przekroczą 6-7 tys., zrobimy krok wstecz”

Pokój hotelowy
Pokój hotelowy Źródło:Shutterstock / Dragon Images
Luzowanie obostrzeń jest warunkowe. Rząd przyjrzy się danym dot. zachorowań za 14 dni. „Możliwy krok wstecz”.

Od 12 lutego wchodzi w życie rozporządzenie, które poluzuje panujące obostrzenia. Na jego podstawie otworzą się m.in. hotele, które będą mogły przyjmować gości w 50 proc. dostępnych pokoi. Rząd odmroził także część infrastruktury sportowej. Jak zaznaczono, są to jednak działania warunkowe, które będą weryfikowane za dwa tygodnie.

– To, co komunikujemy, jest działaniem warunkowym. Po dwóch tygodniach przyjdzie czas sprawdzenia, jak zmieniają się dane dotyczące zachorowań, zajętych łóżek i respiratorów – zaznaczył premier Mateusz Morawiecki podczas konferencji, na której ogłoszono luzowanie obostrzeń. Nie podał jednak konkretnych liczb, przez co deklaracja była dość ogólna. Dziś jednak słowa premiera uzupełniła Olga Semeniuk, wiceminister rozwoju, pracy i technologii.

– Warunkowość otwarcia dotyczy 14 dni. Będziemy obserwowali stan epidemiczny. Jeśli liczby będą coraz większe. Przekroczą 6-7 tys. zakażeń dziennie, to będziemy myśleli o kroku wstecz – powiedziała na antenie Polskiego Radia.

Trzy branże pozostają zamrożone

Odmrażanie kolejnych branż stoi więc pod znakiem zapytania. Jednak wicemister zaznaczyła, że obecnie zamknięte są tylko trzy branże - gastronomia, kluby fitness i siłownie. Jak wynika z analiz, na które powołuje się rząd, są to jednak działalności, które charakteryzują się dużym ryzykiem przenoszenia koronawirusa. Dane, które napłyną za dwa tygodnie, nawet jeśli będą pozytywne, nie muszą więc oznaczać, że branże, które nadal są zamrożone, będą mogły zacząć funkcjonować.

Czytaj też:
Semeniuk: Obecnie zamknięte są tylko trzy branże. Rozmawiamy o tym, jak im pomóc

Źródło: WPROST.pl / Polskie Radio