Kwiecień 2021 będzie najważniejszym miesiącem dla frankowiczów

Kwiecień 2021 będzie najważniejszym miesiącem dla frankowiczów

Frank szwajcarski
Frank szwajcarski Źródło:Pixabay / pasja1000
Przyszły miesiąc będzie kluczowym miesiącem w batalii frankowiczów o przyszłość ich zobowiązań wobec banków, jak pisze TVN24.

W obszernym artykule czytamy, że kwiecień będzie „sądnym miesiącem” dla frankowiczów. To dlatego, że właśnie w tym miesiącu spodziewanych jest wiele kluczowych decyzji, orzeczeń i wyroków.

Orzeczenie, pytania i wyrok

Przede wszystkim spodziewane jest orzeczenie Izby Cywilnej Sądu Najwyższego. Ma ono zapaść 13 kwietnia. Potem Sąd Najwyższy (w składzie siedmioosobowym) odpowie na sześć pytań dotyczących kredytów walutowych (głównie we frankach), które zadała pierwsza prezes Sądu Najwyższego. Zgodnie z opinią ekspertów to rozstrzygnięcie wyeliminuje rozbieżności i wskaże sądom w Polsce kierunek, w którym powinny orzekać w sprawie frankowiczów.

Wreszcie pod koniec miesiąca kolejny wyrok ogłosi Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej.

Spór w sprawie frankowiczów

O frankowiczach i mających zapaść rozstrzygnięciach jest ostatnio głośno. Polskie banki przygotowują rezerwy na zabezpieczenie roszczeń (tak zamierza zrobić np. PKO BP). Jako instytucje uważają, że dla dobra gospodarki i systemu bankowego byłoby, gdyby umowy kredytowe zostałe utrzymane w mocy.

O zagrożeniu w temacie lepszego potraktowania frankowiczów od tych, którzy wzięli kredyty złotowe, pisał ostatnio w „Rzeczpospolitej” prof. Leszek Balcerowicz. Uznał on, że zwolnienie frankowiczów z odpowiedzialności za podjęte ryzyko kursowe byłoby niesprawiedliwe. Wypowiedź spotkała się z kontrą ze strony części środowiska prawniczego, które uznało, że ryzyko kłopotów dla sektora bankowego nie może być symptomem do zawieszenia egzekucji prawa.

Przypomnijmy, że sposobów na rozstrzygnięcie sprawy frankowiczów może być kilka, a każdy z nich wiąże się z ogromnymi wydatkami dla sektora bankowego. Przewodniczący KNF Jacek Jastrzębski zaproponował bankom pod koniec 2020 roku, by indywidualnie zaproponowały kredytobiorcom ugody, zamiast narażać się na sprawy sądowe. Po tej propozycji powstał międzybankowy zespół (większość banków plus UKNF).

Jak wynika z analiz Departamentu Analiz i Strategii Komisji Nadzoru Finansowego koszt ugód dla banków wyniesie:

  • 78,5 mld zł (utrzymanie umowy w PLN+LIBOR),
  • 34,5 mld zł (utrzymanie umowy w PLN+WIBOR, jak w propozycji KNF),
  • 234 mld zł (unieważnienie umowy),
  • 101,5 mld zł (unieważnienie umowy i zwrot kapitału),
  • 70,5 mld zł (unieważnienie umowy i zwrot kapitału oraz kosztu kapitału).

Czytaj też:
Prawie 7 miliardów zł na ugody z frankowiczami od PKO BP