Praca „na czarno” w Polsce i plany ministerstwa. Idą abolicja i zmiany: to pracodawca ma się obawiać

Praca „na czarno” w Polsce i plany ministerstwa. Idą abolicja i zmiany: to pracodawca ma się obawiać

Praca „na czarno”, nielegalne zatrudnienie, zdjęcie ilustracyjne
Praca „na czarno”, nielegalne zatrudnienie, zdjęcie ilustracyjne Źródło:Shutterstock / Pickadook
Ministerstwo Finansów dzięki zmianie przepisów zawartych w Polskim Ładzie chce ograniczyć szarą strefę w Polsce i zawalczyć z osobami pracującymi oraz zatrudniającymi „na czarno”. Nowe reguły mają lepiej chronić pracownika, natomiast przygotowano też swego rodzaju „abolicję” na początek.

Zmiany podatkowe ujęte w , które niedawno podpisał , poza wyższą kwotą wolną od podatku czy nowym sposobem naliczania składek zdrowotnych, wprowadzają przepisy mające lepiej chronić nielegalnie zatrudnionych pracowników.

Ministerstwo idzie na wojnę z płaceniem „pod stołem”

W trakcie wspólnej konferencji prasowej przedstawiciele , Państwowej Inspekcji Pracy i Zakładu Ubezpieczeń Społecznych podsumowali, jak po 1 stycznia 2022 roku zmieni się sytuacja osób, które są zatrudnione „na czarno”, a wynagrodzenia dostają „pod stołem”. Jak wyliczano, na nielegalnym zatrudnianiu pracowników traci zarówno gospodarka krajowa, jak i legalnie zatrudniający pracodawcy. W dodatku zmienią się przepisy, które dotychczas na nielegalnie zatrudnionego pracownika cedowały obowiązek zapłaty zaległych składek – teraz ma zrobić to jego pracodawca.

Na ten problem wskazywał inspektor Jarosław Leśniewski, zastępca Głównego Inspektora Pracy, który mówił, że w razie złożenia skargi do PIP na stosowanie przez pracodawcę nieuczciwych praktyk, zatrudnione „na czarno” osoby ponoszą odpowiedzialność karno-skarbową z tytułu osiągania nieopodatkowanych dochodów. – Niewątpliwie powstrzymuje to wiele osób pracujących nielegalnie przed złożeniem skargi do Państwowej Inspekcji Pracy, co utrudnia naszemu Urzędowi zwalczanie nielegalnego zatrudnienia – powiedział Leśniewski.

Zmiany od 1 stycznia 2022. Kto zapłaci podatki za dotychczasową pracę „na czarno”?

Właśnie ten problem mają rozwiązywać nowe przepisy zawarte w Polskim Ładzie. Od 1 stycznia 2022 roku konsekwencje nielegalnego zatrudniania obciążać będą wyłącznie pracodawcę, a nie pracownika.

To pracodawca zapłaci podatek od wynagrodzenia za pracę „na czarno” lub części wynagrodzenia wypłacanego „pod stołem”. Przypisany zostanie mu również dodatkowy przychód w wysokości minimalnego wynagrodzenia za pracę za każdy miesiąc nielegalnego zatrudnienia niezależnie od tego czy faktycznie i w jakiej wysokości wypłacał wynagrodzenie.

Tacy pracodawcy będą zobowiązani też do zapłaty w całości składek na ubezpieczenia społeczne i składki zdrowotnej od wynagrodzeń pracujących na czarno lub wypłacanych pod stołem. Co więcej, zarówno wypłacone wynagrodzenia, jak i składki nie będą mogły zostać zaliczone przez pracodawców do kosztów uzyskania przychodu.

Pracownik zatrudniony „na czarno” – jakie zmiany

Ministerstwo Finansów wskazuje, że od 1 stycznia 2022 roku zmieni się również sytuacja osób, które były zatrudnione nielegalnie. Przede wszystkim, takie osoby:

  • nie zapłacą podatku od dochodów z tytułu nielegalnego zatrudnienia ani od zaniżonych zarobków;
  • uzyskają dostęp do opieki zdrowotnej i świadczeń z ubezpieczeń społecznych (emerytur, rent i zasiłków);
  • nie będą finansować składek na ubezpieczenia społeczne od ujawnionego wynagrodzenia, bo składki te będą w całości pokrywane przez pracodawcę, również w tej części, która na zasadach ogólnych jest finansowana przez pracownika.

Abolicja dla pracowników i pracodawców przed wejściem w życie Polskiego Ładu

Kluczowa jest data wejścia przepisów w życie, co nastąpi 1 stycznia 2022 roku. Dopiero od tego dnia zaczną obowiązywać także nowe regulacje. Małym wyjątkiem będzie kwestia zapłaty PIT przez nielegalnie zatrudnionego pracownika – zwolnienie z obowiązku uiszczenia tych należnych fiskusowi pieniędzy będzie dotyczyło przypadków sprzed 1 stycznia 2022 roku.

– Naszym celem nie jest karanie pracowników czy pracodawców, tylko ograniczenie nieprawidłowości na rynku pracy. Dlatego zaproponowaliśmy swoistą abolicję, i to nie tylko dla pracowników, ale i dla pracodawców – mówił na konferencji wiceminister finansów Jan Sarnowski.

Z kolei, jeśli wobec pracodawcy do końca roku nie zostanie wszczęta kontrola, to zaległego podatku z odsetkami za lata 2021 i wcześniejsze nie zapłaci ani pracownik ani pracodawca. – W ten sposób dajemy przedsiębiorcy możliwość powrotu do rozliczania się zgodnie z prawem na korzystnych warunkach. Biorąc pod uwagę skutki, z jakimi wiązać się będzie dla pracodawcy utrzymywanie nielegalnego zatrudnienia w 2022 r., przełom grudnia i stycznia to najlepszy moment na zerwanie z dotychczasowymi praktykami i podpisanie z pracownikiem umowy – doprecyzował Sarnowski.

Szara strefa w Polsce. Podano szacunki

Z danych Głównego Urzędu Statystycznego wynika, że udział w PKB z tytułu wykonywania pracy nierejestrowanej systematycznie maleje. Zmniejszyła się z 3,5 proc. w 2008 r. do 1,7 proc. w 2018 r. Natomiast rozmiar szarej gospodarki w jednostkach zarejestrowanych jako odsetek PKB w latach 2008–2018 wzrósł z poziomu 8,3 proc. do 10 proc.

– Zatrudnienie w szarej strefie to ponad 17 mld zł mniej w budżecie i to nie tylko państwa czy jednostek samorządu terytorialnego, ale również Narodowego Funduszu Zdrowia i Zakładu Ubezpieczeń Społecznych. To jest skala porównywalna z luką VAT-owską czy CIT-owską – tak o tej luce mówił wiceminister Sarnowski.

Czytaj też:
Sieci handlowe i telekomy mają milionowe obroty, a płacą symboliczne podatki. Ale to mali przedsiębiorcy „żyją z cwaniactwa”