Kuriozalna rozmowa w RMF FM. „Czekaj tatka latka aż kobyłę wilcy zjedzą”

Kuriozalna rozmowa w RMF FM. „Czekaj tatka latka aż kobyłę wilcy zjedzą”

Anna Moskwa
Anna Moskwa Źródło:Newspix.pl / Grzegorz Krzyzewski / Fotonews
Fit for 55, Turów, Łukasz Mejza, rosnące ceny prądu i gazu. Tematów w rozmowie z minister klimatu i środowiska Anną Moskwą na antenie RMF FM było dużo. Padło jednak bardzo niewiele odpowiedzi.

Wielokrotna próba wyciągnięcia odpowiedzi na to samo pytanie, przysłowia, uszczypliwości. Może się wydawać, że tak może wyglądać większość rozmów dziennikarzy z politykami. Dzisiejsza między Robertem Mazurkiem a minister klimatu i środowiska Anną Moskwą, która odbyła się na antenie radia RMF FM, była jednak wyjątkowo barwna.

Zaczęło się w miarę merytorycznie. Minister starała się wyjaśnić stanowisko polski w sprawie pakiety klimatycznego Fit for 55. Była pytana m.in. o to, czy Polska ma jeszcze prawo zawetowania tych rozwiązań zgodnie z tym, co powtarza część polityków.

– Fit to jest 14 dokumentów, ponad 4500 stron. Każdy z nich jest procedowany odrębnie. Każdy z nich jest głosowany. Polska będzie miała prawo głosu, ale nie weta – powiedziała minister Anna Moskwa. – My nie jesteśmy biernym uczestnikiem tych prac. Negocjujemy każde rozwiązania zawarte w tym pakiecie – podkreśliła.

Minister odniosła się także do rosnących cen gazu i energii elektrycznej. Zaznaczyła, że Polska, jako jedyny kraj w Unii Europejskiej, w tak szeroki sposób reaguje na sytuacje na rynkach energii i gazu.

– Jesteśmy jedynym państwem, który ma tak szeroki pakiet. My, jako jedyne państwa europejskie mamy obniżenie VAT-u, akcyzy i dodatek osłonowy. Inne państwa mają albo część tych rozwiązań, albo dopiero nad nimi pracują – powiedziała.

Spór o Turów. Kiedy koniec?

Minister Moskwa musiała też zostać zapytania o temat sporu o kopalnię Turów. Jest bowiem osobą, która po odejściu ministra Michała Kurtyki przejęła negocjacje z Czechami. Jak przebiegają rozmowy?

– 5 listopada pokładałam duże nadzieje w rozmowie z ministrem Brabcem. Jeżeli nowa czeska minister zadzwoni do mnie i powie, że chce dokończyć rozmowy, to przyjadę następnego dnia. Nadal twierdzę, że tak mało zostało do dogadania, że możemy to zrobić podczas jednego spotkania – powiedziała minister.

Minister Anna Moskwa z uporem odmawiała jednak odpowiedzi na to, czy Polska płaci kary nałożone na Polskę decyzją TSUE.

– 500 tys. euro dziennie kary, która powinna trafiać bezpośrednio do Komisji Europejskiej. Nie wiemy za co mamy to płacić. Moje ministerstwo tej kary nie płaci. Robię wszystko, aby Czesi ten spór odwołali – wymigiwała się od odpowiedzi.

„Pani wie, czy nie wie?”

Od tego momentu przebieg rozmowy był już kuriozalny. Robert Mazurek starał się wyciągnąć konkretną odpowiedź na jakiekolwiek pytanie. Jedno z nich dotyczyło wiceministra Łukasza Mejzy i jego ewentualnej dymisji.

– Nie jestem w stanie potwierdzić niczego, co jest przedstawione przez media – powiedziała minister, co wywołało dość niecodzienną reakcję redaktora Roberta Mazurka.

– Proszę państwa, naszym gościem jest jeszcze pani minister Anna Moskwa. Kobieta, która nie wie, czy płacimy kary za Turów, nie wie, czy Łukasz Mejza powinien, czy nie powinien być wiceministrem sportu, nie wie od kiedy będzie obowiązywało unijne rozporządzenie ws. plastiku, nie wie co z samochodami o napędzie spalinowym i nie wiem, co z butelkami na kaucję – wyliczył, po czym dodał – Pani minister, jakby pani kiedyś przypadkiem nabyła taką wiedzę, to ja zapraszam serdecznie ponownie – powiedział prowadzący. Minister zgodziła się ponownie odwiedzić studio, została jednak zapytana, czy odpowie wtedy na jakieś pytanie. – Odpowiem na wszystkie pytania, które pan redaktor będzie zadawał. Tak jak dzisiaj – odparła, co Robert Mazurek spuentował –Czekaj tatka latka aż kobyłę wilcy zjedzą, chociaż nie wiem, czy wtedy w ramach Fit for 55 kobyły będą jeszcze legalne – zakończył.

Czytaj też:
Przyszłość Łukasza Mejzy. Robert Mazurek dopytywał Bartłomieja Wróblewskiego o wiceministra. „Można postawić kropkę”

Źródło: RMF FM