Jak podaje rosyjski bank centralny, nadwyżka na rachunku obrotów bieżących Rosji w 2022 r. sięgnęła 167 miliardów dolarów. Choć po ataku Rosji na Ukrainę import się załamał, ponieważ zachodnie rządy i firmy unikają Rosji. Mimo to nadwyżka jest w tym roku trzykrotnie wyższa. Rok temu w porównywalnym okresie wyniosła około 50 mld dolarów.
Handel ropą ratuje budżet
Jak podaje amerykański Business Insider, rosyjska gospodarka opiera się na sprzedaży surowców energetycznych. Mimo nakładanych przez kraje Zachodu sankcje, reżim Putina nadalzarabia na tym duże pieniądze.
Pomimo sankcji mających na celu zdławienie dochodów Moskwy i możliwości przeprowadzania transakcji na całym świecie, w drugim kwartale kraj ten odnotował rekordową nadwyżkę.
Załamanie importu
Rosnąca nadwyżka na rachunku obrotów bieżących pojawia się również mimo załamania importu w wyniku sankcji i samosankcjonowania.
Jednak import od kluczowego sojusznika Chin, który uniknął ukarania Rosji za wojnę z Ukrainą, wzrósł ostatnio niemal do poziomu sprzed inwazji. Import chińskich towarów zwiększył się w lipcu o 20 proc. do 6,7 miliarda dolarów. Dzięki odbudowie kontaktów handlowych umocniły się też rosyjskie i chińskie waluty.
Europa kupuje rosyjską ropę
Jak podaje Bloomberg, nabywcy ropy naftowej w południowej Europie po cichu wracają na rynek rosyjskiej ropy. Według agencji przesyłki surowca z Rosji do całego regionu śródziemnomorskiego były w ostatnim czasie najwyższe od połowy czerwca. Bloomberg wskazuje przykład dostawy do włoskich portów, które osiągnęły najwyższy poziom w okresie ostatnich 7 tygodni, zaś dostawy do Turcji były największe od sześciu tygodni.
Czytaj też:
Putin dogadał się z Erdoganem. Pięć tureckich banków wchodzi do gry