Prezydent podpisał przedłużenie tarczy antyinflacyjnej

Prezydent podpisał przedłużenie tarczy antyinflacyjnej

Polacy ocenili realną inflację
Polacy ocenili realną inflacjęŹródło:Shutterstock / Stokkete
Prezydent Andrzej Duda podpisał nowelizację ustawy podatkowej, która przedłuża obowiązywanie Tarczy Antyinflacyjnej do końca grudnia.

Prezydent Andrzej Duda podpisał nowelizację ustawy podatkowej, która przedłuża obowiązywanie Tarczy Antyinflacyjnej do końca grudnia.

Podpis prezydent oznacza, że rozwiązania wprowadzone w ramach złagodzenia skutków inflacji będą obowiązywać nie do 31 października, a do 31 grudnia.

Niższe stawki VAT

Tarcze antyinflacyjne, które działają od początku roku (a częściowo już od grudnia 2021 r.), obniżają ceny niektórych produktów, przez obniżenie stawek podatku VAT i rezygnację z akcyzy.

W ramach tarczy antyinflacyjnej obniżona została stawka podatku VAT na paliwa (8 proc. zamiast 23 proc.). Stawka VAT na prąd i ciepło wynosi 5 proc., zaś stawka tego podatku na gaz wynosi 0 proc.

Zerowa stawka VAT obowiązuje także w przypadku podstawowych produktów spożywczych, oraz wykorzystywanych w rolnictwie nawozów sztucznych.

Według szacunków Ministerstwa Finansów tarcze antyinflacyjne obniżają wskaźnik inflacji o ok. 1,5 do 2 pkt proc.

Inflacja

Inflacja we wrześniu wyniosła 17,2 proc., czyli dokładnie tyle, ile wynikało ze wstępnego szacunku GUS. W stosunku do poprzedniego miesiąca ceny towarów i usług wzrosły o 1,6%.

„Ceny towarów i usług konsumpcyjnych we wrześniu 2022 r. w porównaniu z analogicznym miesiącem ub. roku wzrosły o 17,2% (przy wzroście cen towarów – o 18,7 proc. i usług – o 12,5 proc.). W stosunku do poprzedniego miesiąca ceny towarów i usług wzrosły o 1,6 proc. (w tym towarów – o 1,7 proc. i usług – o 1,3 proc.)” – czytamy w komunikacie.

Inflacja w Polsce jest obecnie najwyższa od 25 lat. I wiele wskazuje na to, że w kolejnych miesiącach nadal będzie wysoka. Zdaniem ekspertów, na początku przyszłego roku może pobić kolejne rekordy.

Czytaj też:
Niepokojące wieści z rynku obligacji. Bloomberg alarmuje
Czytaj też:
Dramatyczny wzrost długów firm przewozowych. Jest jednak dla nich szansa